Kliknij przycisk i otwórz MENU >>

Słubice wczoraj i dziś

Ta dawna i nieco bardziej współczesna historia Słubic. Nieznane szerzej fakty, ciekawe opowieści, analizy dokumentów, rozmowy ze świadkami. Publikacje zawsze oparte na analizie materiałów źródłowych. Dział prowadzi Roland Semik, pasjonat historii i regionalista, społeczny opiekun zabytków powiatu słubickiego.

Neuer Markt 37, Plac Wolności 14, wreszcie Plac Jana Pawła II 1. To kolejne adresy tego samego budynku, czyli dawnej łaźni miejskiej Marienbad III. Z jego istnieniem wiążę się dwie wybitne postacie - Heino Goepel i Gottfried Pagenstert. Obecnie mieści się tu siedziba Katolickiego Centrum Studenckiego.
Jednym z trzech głównych placów miasta obok Placu Przyjaźni i Placu Wolności jest Plac Bohaterów. Od 1888 r. pod nazwą Neuer Markt. Od 1 października 1945 r. Plac Poległych, potem przez krótki okres Plac Generalissimusa Józefa Stalina. Pod swoją obecną nazwą najprawdopodobniej od roku 1949.
Niezagospodarowana działka naprzeciwko Urzędu Miejskiego w Słubicach kryje w sobie ciekawą historię. To tu wznosiło się najstarsze przedsiębiorstwo przemysłowe Dammvorstadt i całego Frankfurtu. Potomek dawnych właścicieli od lat szuka pamiątek rodzinnej przeszłości...
Jednym z powojennych słubickich pionierów był Józef Mager. Trudno zliczyć funkcje i stanowiska, które piastował. Co jednak stało się w 1948 r., że został odsunięty w cień życia publicznego i musiał opuścić miasto?
Prawobrzeżna dzielnica Frankfurtu nad Odrą – Dammvorstadt miała charakter rolniczo-przemysłowy. Fabryka wosku, jedwabiu, broni myśliwskiej, cygar, czy pokryw kanalizacyjnych - to tylko przykłady przedsiębiorstw, które działały wówczas na terenie znanym dziś jako Słubice. Dziś kilka słów o pralni chemicznej i farbiarni, które liczą sobie już 124 lata rodzinnej tradycji!
To już moje trzecie autorskie zestawienie ważniejszych rocznic związanych z historią Słubic, tym razem na rok 2012. Jak już wówczas podkreślałem, nie wszystkie z nich doczekają się uroczystych obchodów, bo wcale nie muszą, ale już sama wiedza o nich bez wątpienia wzmacnia tożsamość regionalną mieszkańców.
Parokrotnie zastanawiałem się, kto współtworzył wizerunek Słubic w czasie, gdy przychodziłem na świat, gdy nikt z moich bliskich nie przypuszczał jeszcze, że los rzuci mnie kiedyś na pogranicze polsko-niemieckie. Postanowiłem to sprawdzić, m.in. w lokalnej prasie.
Oto historia dwóch Polaków, braci Józefa i Jana Duraków z Krotoszyna... Rozdzieliła ich I wojna światowa i śmierć starszego z nich w lazarecie wojskowym we Frankfurcie nad Odrą. Dzięki wysiłkowi kilku pasjonatów historii udało się dotrzeć do fascynujących informacji.
W latach 1945-1989 na terenie Słubic prężnie działało co najmniej kilka organizacji pozarządowych promujących rozwój życia kulturalnego oraz szeroko pojętej działalności regionalnej. STK, TMZS, TWP... Co jednak kryje się za tymi skrótami?

Bohaterem dzisiejszego artykułu jest Józef Krupa. Karierę wojskową rozpoczął w 1923 r., ale w kontekście historii lokalnej Słubic zapisał się przede wszystkim jako komendant wojenny miasta w latach 1945-1946.