Ciąg dalszy spraw związanych ze Spółdzielnią Mieszkaniową w Słubicach. Grupa spółdzielców nie wpuściła do jej siedziby Moniki Murańki, która została powołana na stanowisko prezesa jeszcze przez część odwołanej już rady nadzorczej. Interweniowała policja. Podobno w spółdzielni obecnie jest… 3 prezesów.
O tym, dlaczego do tego doszło i jak przebiegało odwołanie rady nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej, wyjaśnialiśmy w naszej wcześniejszej publikacji. Ale rada, zanim została odwołana, podjęła również decyzję o wyborze nowego prezesa. Kilka dni przed walnym zgromadzeniem członków spółdzielni (a dokładnie 3 stycznia) została nim Monika Murańka (PiS), którą rekomendował na to stanowisko przewodniczący rady Edward Niedużak (również z PiS).
Kontrowersje wzbudził jednak sposób w jaki została wybrana. I to sprawiło, że część spółdzielców podważyła legalność tej decyzji. Pisał o tym m.in. Mariusz Dubacki w swoim felietonie w naszym cyklu „Mój punkt widzenia”. Mówił o tym również Bogdan Dybka, inicjator zbierania podpisów pod wnioskiem o odwołanie rady nadzorczej.
A jeszcze w styczniu, w rozmowie z nasza redakcją, Krzysztof Umiński, pełniący obecnie funkcję prezesa, podkreślał, że Monika Murańka została wybrana w sposób niezgodny z prawem i po zebraniu dokumentów zostaną ode wysłane do sądu.
1 lutego Monika Murańka przyszła jednak do pracy, ale przed budynkiem spółdzielni czekała na nią grupa spółdzielców, która nie wpuściła jej do budynku. - Spotkanie było spontaniczne, dowiedzieliśmy się, że pani Murańka ma przyjść do pracy i jako Komitet Obrony Spółdzielców postanowiliśmy do tego nie dopuścić. Wpuszczaliśmy tylko pracowników - wyjaśnia Bogdan Dybka. Na wezwanie obu stron przyjechała policja. Funkcjonariusze zapoznali się z sytuacją i poinformowali zgromadzonych, że nie do nich należy rozstrzygnięcie tej sprawy. Ostatecznie Monika Murańka nie weszła do gabinetu.
Przy okazji wyszło na jaw, że spółdzielnia ma prawdopodobnie… 3 prezesów. Jak tłumaczy Bogdan Dybka, w Krajowym Rejestrze Sądowym wciąż jako prezes widnieje Artur Smoleński (który obecnie jest szefem PUK). Rada nadzorcza nie podjęła uchwały o jego odwołaniu, co blokuje złożenie wniosku do KRS. Pełniącym obowiązki prezesa jest aktualnie K. Umiński, a w międzyczasie na szefa spółdzielni wybrano Monikę Murańkę. - Teraz spółdzielnie czekają długotrwałe postępowania prokuratorskie i procesy sądowe – przewiduje B. Dybka.
Co dalej? Spółdzielcy mają nadzieję, że wiele wyjaśni się już w najbliższy czwartek (8 lutego), kiedy to ponownie spotkają się na walnym zebraniu. Najważniejszym punktem programu będzie wybór nowej rady nadzorczej. Początek o godz. 18:00 (SMOK).
Do tematu będziemy jeszcze wracać.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.