Jest 21 maja 2005 roku, 62 minuta meczu Promień Żary – Polonia Słubice. Gospodarze obejmują prowadzenie po strzale z rzutu karnego, a cały mecz ostatecznie wygrywają 3:1. Jednak wszystko wskazuje na to, że nie do końca w uczciwy sposób.
Do Sądu Rejonowego w Nowym Mieście Lubawskim wpłynęły 24 akty oskarżenia przeciwko aż 196 osobom podejrzanym o ustawianie meczów w latach 2003-2006. To efekt śledztwa prowadzonego od 2007 roku. Przestępstwa miały polegać na dawaniu i przyjmowaniu korzyści majątkowych. Łapówki były wręczane za nieuczciwe zachowania mogące mieć wpływ na rezultaty ligowych meczów.
Wśród oskarżonych są działacze, sędziowie i obserwatorzy PZPN. Jest także były dyrektor sportowy Promienia Żary Kazimierz S., który wg śledczych miał zapłacić 2 tysiące złotych sędziemu głównemu prowadzącemu tamto spotkanie. W zamian za łapówkę sędzia miał pomóc gospodarzom w osiągnięciu wygranej. Informację tę potwierdza Anna Zimoląg z Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu.
Działacze słubickiej Polonii, która na skutek korupcyjnych działań została poszkodowana, nie chcą na razie komentować sprawy. – Przykro nam, że tak się stało, ale niestety teraz nic z tym nie możemy zrobić. Pozostaje nam tylko czekać na wyrok sądu - mówią. Rozżalenia nie kryją kibice ze Słubic, którzy byli obecni wtedy na stadionie w Żarach. – Nie szczędziliśmy gardeł, staraliśmy się wspierać nasz zespół. Przegraliśmy, ale wierzyliśmy w uczciwe rozstrzygnięcie. Okazało się jednak, że wysiłek zarówno nasz jak i naszych zawodników poszedł na marne, bo sprawa zwycięstwa rozstrzygnęła się przy zielonym stoliku.
Były działacz Promienia, razem z 12 innymi osobami, postanowił dobrowolnie poddać się karze. Dzięki temu może liczyć na wyrok w zawieszeniu lub karę grzywny. Wszystko zależy od decyzji sądu.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.