Jutrzejsza prezentacja to kulminacja szerszego projektu pt. " Budujemy makietę bitwy pod Kunowicami – żywa lekcja historii i nie tylko", w trakcie którego młodzież ze słubickiego LO pod okiem opiekunki Doroty Rutki poznawała lokalną historię oraz brała udział w licznych spotkaniach i warsztatach.
Uczestnicy projektu z dr Grzegorzem Podrucznym na polu bitwy
Pierwsze spotkanie w ramach projektu odbyło się 13 marca. Dwa tygodnie później licealiści odwiedzili pole bitwy - wszystko po to, aby ich makieta jak najwierniej oddawała to historyczne miejsce. Budowę rozpoczęli w połowie kwietnia. O szczegółach walk opowiadał im dr Grzegorz Podruczny z Collegium Polonicum, od lat badający przebieg i okoliczności bitwy.
- Przybliżył nam genezę oraz przebieg wydarzeń, zaprezentował zabytki archeologiczne znalezione na polu walki oraz makietę przedstawiającą atak na Młyńskie Wzgórza znajdującą się już w Bibliotece Miejskiej w Słubicach - podkreślają uczestnicy projektu.
Za całym przedsięwzięciem stoi Fundacja Dobro Kultury. Pomysłodawcy zaznaczają, że celem projektu było przede wszystkim rozbudzenie patriotyzmu lokalnego, a także zainteresowanie młodzieży historią regionu, której szczegóły zna tak naprawdę niewiele osób. Na finansowanie pozyskano środki z Polsko – Amerykańskiej Fundacji Wolności w ramach programu Równać Szanse.
Prezentacja makiety odbędzie się 10 czerwca o godz. 17:00 w Collegium Polonicum (sala nr 13). Podczas spotkania uczestnicy projektu opowiedzą także o swoich wrażeniach z realizacji całego przedsięwzięcia i poznawania lokalnej historii.
-----
Bitwa pod Kunowicami to jedna z największych i najkrwawszych bitew wojny siedmioletniej. 12 sierpnia 1759 roku spotkały się sprzymierzone armie Rosji i Austrii przeciw siłom pruskim. Szacuje się, że w trakcie walk i na skutek odniesionych ran i chorób, swoje życie straciło ponad 35 tys. ludzi.
POLECAMY TAKŻE
Komentarze
Nie przyszli: rodzice, nauczyciele, dygnitarze, miejscowi działacze dla powiatu, znamienici historycy, mieszkańcy, mimo zaproszeń i ogłoszeń.
Ot, młodzież sobie popracowała, ale żeby tak zaraz przychodzić i oglądać, a już nie daj Boże pochwalić.
Tym bardziej, że niczego nie rozdawali, nie było medali ani chleba ze smalcem za darmo.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.