A jak ta młodzież słubicka się zachowuje? Jest taka część młodzieży która dzień w dzień chodzi pijana i to do późnych godzin nocnych. Gdzie są rodzice? Czy nie widzą w jakim stanie dzieci wracają do domów? A później rozpaczamy nad takimi rodzinami. Dziećmi trzeba się opiekować.

Nie wszyscy są tacy sami. Jest część młodzieży, którzy potrafią w sposób ciekawy i efektywny spędzać wolny czas,są też tacy, w których jest dużo agresji. Niby skąd ona się bierze? Agresja rodzi agresję, z domu, z braku opieki, z filmów i głupich gier komputerowych , gdzie każdy ma po 20 żyć. Nie twierdzę,że powinno ich się trzymać w domu na łańcuchu, bo to bez sensu. Zwracam tylko uwagę na problem. Dużo dzieciaków nie ma co zrobić z wolnym czasem. To,że ktoś pochodzi z patologicznej rodziny nie znaczy,że jest skazany na taki sam los.

O nie, nie. Jest milion rzeczy którymi można się zająć i przeprszam bardzo, ale uważam, że jeśli KTOŚ CHCE, to takie zajęcia znajdzie, nie mówiąc już nawet o jakiś pod okiem opiekuna. Ja nie mówie, że jeśli ktoś jest z rodziny patologicznej, to czeka go to samo. Ale to, że jest się idiotą od urodzenia, co niekoniecznie jest winą rodziców już daje jakieś znaki. Zainteresowanie rodziców to jedno, ale prosze mi uwierzyć, że czasem pomimo wielkich starań dziecko i tak pójdzie swoją drogą. Poza tym, teraz nauczyciel nie jest żadnym autorytetem dla ucznia, w większości przypadków, dlatego nauczyciele w tej kwestii mają mało do powiedzenia. Nie zwalajmy nic na gry i filmy, bo to też nie ich wina. wiele ludzi potrafi korzystać z takiej formy rozrywki nie używając agresji w życiu realnym, codziennym. Takich rzeczy można unikać oczywiście, ale łapiąc dilerów, zamykając sklepy z dopalaczami, bo ja myśle, wręcz jestem pewna że na tą sytuacje miały one duży wpływ.

skoro twój kolega wiedzia ze nie potrafi kontrolować tego co robi po alkoholu, to nie powinien pić, no chyba ze już jest uzalezniony, wtedy powinien się leczyć.

Jeśli ma problem ze sobą, to niech go próbuje zwalczać, a nie wbija dobremu chłopakowi nóż w plecy :) Jeżeli tak się zachowuje, to sprawa jest prosta - nie tyka się alkoholu, to co powiedziałeś/łaś jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że to było do przewidzenia. Trudno, stało się? Jak możesz tak mówić, skoro przez to 'trudno, stało się' mógł zginąć chłopak, który ma całe życie przed sobą. Weź to przemyśl jeszcze raz. A czy Twój kolega był dobry, to już jest kwestia tego, z jakiej strony na to patrzysz. Jest Twoim kolegą - więc inaczej o nim nie powiesz. Ja już się nasłuchałam :)

tak to już jest.. jak na takich tupu imprezach sprzedawany jest alkohol...
Powinna byc chyba jakas ochrona a nie samowolka ...
i jak tu chodzic na jakie kolwiek imprezy w naszym mieście jak można stracić życie ??
Podobna sytuacja miała miejsce na koncercie zespołu Feel w 2008 roku i nikt nie zaragował ... było zero ochroniarzy ....
W artykule powinni podać Imie i nazwisko tego kolesia który zaatakował,żeby ludzie na przyszłośc uważali na niego bo npolskie prawo jest nieobliczalne ...

rzeczywiście jaka mi to ochrona ...
poprostu moim zdaniem ochroniarze powinni być w kilku miejscach a nie .. jak to oni robią,że się zbiorą w grupkę i stoją w jednym miejscu ...
a co do winy to myśle,że to wina nie tylko alkoholu ale i bezmyślności ...
chłopak bedzie miał przerąbane życie i w sumie chyba nauczy się,że nikogo nie można atakować o tak poprostu .. no nie ? Bo życia mu przecież nie dał,żeby mu odbierać
Takie jest moje zdanie na ten temat

To nie tylko alkohol, myślę, że za szybko zrzuca się calą winę na procenty. nie każdy po alkoholu wariuje. To między innymi wina wychowania albo jego braku i środowiska w których przebywal.

hmmm...
ten chlopak wyszedl na imprezę z nożem w kieszeni. Musial mieć jakieś zamiary, czy moze nóż wziąl tylko dla "obrony"?

No tylko ze po sprawcy to widac od razu ze jest psychiczny i moze zrobic cos nieprzewidywanego ...