Od kilku tygodni piszą do nas czytelnicy zaniepokojeni oznaczeniem do wycinki wielu drzew na terenie Słubic. Kilku z nich zbulwersowało niedawne usunięcie kasztanowca na podwórku za przychodnią. O zabranie głosu w sprawie poprosiliśmy Natalię Duer z Fundacji Dziupla Inicjatyw Przyrodniczych. Pytania przesłaliśmy także do Urzędu Miejskiego w Słubicach.
Natalia Duer przygotowała obszerne opracowanie, w którym nie tylko odnosi się do bieżącej sytuacji i działań podejmowanych przez jej organizację, ale także wyjaśnia, dlaczego drzewa są tak ważne dla ludzi i jak należy się nimi zajmować. Zachęcamy do przeczytania, tym bardziej, że jest jedynym w naszym regionie Certyfikowanym Inspektorem Drzew.
Pytania na temat wykonanych oraz planowanych wycinek drzew przesłaliśmy także do gminy Słubice. Damy znać, jak tylko otrzymamy odpowiedź.
---
Drzewa w Słubicach
Jakiś czas temu na niektórych drzewach w Słubicach pojawiły się namalowane pomarańczowym sprayem numery lub iksy (x). Wielu mieszkańców to zaniepokoiło lub rozzłościło. To dobrze, że los drzew nie jest nam obojętny. Wraz z upływem czasu drzew, a nawet miejsca na zieleń jest w naszym mieście coraz mniej. Ktoś może powiedzieć - „Miasto się rozwija”. Tak, ale czy żyje się w nim lepiej?
Z dochodzenia naszej fundacji wynika, że część oznaczonych drzew będzie usunięta a część poddana korekcie. Wymiana informacji i ustaleń z urzędem nadal trwa.
PO CO NAM DRZEWA?
Drzewa pełnią wiele funkcji, które mają bezpośredni lub pośredni wpływ na zdrowie i dobrostan człowieka. Wiele z nich wymieniamy na naszym plakacie. Sztandarową i najczęściej wymienianą prawdą jest to, że drzewa produkują tlen i pochłaniają dwutlenek węgla. Odbywa się to oczywiście w ramach procesu fotosyntezy w liściach. Ale na tym nie koniec.
Drzewa oczyszczają powietrze poprzez wchłanianie zanieczyszczeń (pyły i związki chemiczne) podczas wymiany gazowej lub absorbują je na powierzchni liści.
Dzięki ciągłemu wyparowywaniu wody z liści (proces transpiracji) temperatura w pobliżu drzew jest niższa a powietrze wilgotniejsze – drzewa chłodzą otoczenie jak klimatyzatory. Chętnie odpoczywamy w ich cieniu podczas upalnego dnia, prawda? Natomiast przebywanie w takim czasie na wyłożonym kostką parkingu jest w tym czasie nie do zniesienia. Jest to szczególnie ważne w kontekście ocieplającego się klimatu.
Tereny zielone wchłaniają wodę opadową, a korony drzew zmniejszają spływ wody deszczowej. Ma to duże znaczenie przy zjawisku nagłego, silnego opadu, kiedy woda szybko spływa po powierzchniach utwardzonych i kanalizacja nie jest w stanie odebrać deszczówki. Zieleń miejska zatrzymuje wodę co może być zbawienne w okresach suszy.
Korzenie drzew wchłaniając zanieczyszczenia oczyszczają wodę i glebę. Pasy zieleni przydrożnej skutecznie rozpraszają uciążliwy hałas.
W pobliżu drzew żyje nam się po prostu lepiej. Poprawiają samopoczucie i kształtują charakter lokalnego krajobrazu. Chyba nikt z mieszkańców miasta nie wyobraża sobie wałów przeciwpowodziowych bez charakterystycznych lip, szczególnie w upalne lato.
Bezcenne są również funkcje przyrodnicze drzew, które są mieszkaniem dla całej rzeszy organizmów.
SŁUBICE ZIELONYM MIASTEM?
Na niektórych słubickich ulicach nie ma wcale lub prawie wcale drzew w przestrzeni publicznej. Drzewa przydrożne, aleje i szpalery znikają na raty albo w całości na raz. Drzewo „z hubą” lub wypróchnieniem jest często uznawane za zagrażające i przeznaczone do wycięcia. Trzeba podkreślić, że nie jest to jedyne wyjście z sytuacji. Huba czy dziupla nie musi być groźna, a jeśli istotnie zwiększa ryzyko w pobliżu drzewa to można zastosować umiejętną korektę lub inne zabiegi.
Częstym zjawiskiem w naszym mieście (ale powszechnym w całym kraju) jest głowienie i radykalne cięcie drzew. Efekty takich zabiegów możemy oglądać w wielu miejscach. Ma to oczywiście podnieść bezpieczeństwo w pobliżu bądź „wypielęgnować” nadmiernie rozrośnięte drzewo. Jest to inicjatywa zarządcy terenu lub mieszkańców – bo drzewo „zagraża” lub przeszkadza. Wynikiem takich radykalnych cięć jest późniejsza infekcja grzybem pasożytniczym i powolna śmierć lub szybka, na skutek utraty korony i zachwiania równowagi procesów życiowych drzewa (w dużym uproszczeniu).
Głośna była sprawa wycięcia klonów srebrzystych na ulicy Jagiełły. Prawdą jest, że niektóre z tych drzew groziły przewróceniem lub złamaniem. Niektóre, ale nie wiadomo czy na pewno wszystkie, bo nie dokonano specjalistycznego badania każdego drzewa przed decyzją o wycięciu- wszystkie uznano za zagrożenie. Takie badanie pozwoliłoby ocenić ryzyko dla każdego drzewa i, być może, część z nich mogłaby być pozostawiona. Trzeba też podkreślić, że zły stan tych drzew był wynikiem ich ogłowienia w 2012 roku.
DRZEWA NA MIESZKA I
Idąc dalej, za skrzyżowaniem dochodzimy do ulicy Mieszka I, która ma być w niedługiej przyszłości remontowana. Ulica ta – jedna z bardziej zielonych w naszym mieście, jest obsadzona lipami. Przy skrzyżowaniu jest jedna martwa – trzeba usunąć. Ona nie przetrwała przycinania korony i usunięcia części korzeni podczas budowy chodnika i parkingu obok. Wszelkie remonty ulic wiążą się z wykopami, zdjęciem wierzchniej warstwy, ubiciem gruntu. Takie działania najczęściej prowadzą do ucięcia części korzeni lub ich późniejszego zamierania. W następstwie zamiera część korony, drzewo traci stabilność i pogarsza się jego ogólny stan. Odarcia kory i złamania powodowane przez ciężki sprzęt również nie pozostają bez wpływu.
Co z pozostałymi lipami? Ponumerowana część z nich (chyba 12) jest przeznaczona do wycięcia. Powodem jest projekt przebudowy i remontu tej ulicy. Będą one wycięte bez względu na stan zdrowotny. Pozostała część ma zostać. Przynajmniej na tą chwilę. Aleja przy tej ulicy przeszła wielokrotne, radykalne przycinane i remont chodników, a później budowę parkingów. Dlatego część wygląda jak karykatury drzew i niektóre mają oznaki zwiększonego ryzyka w ich pobliżu. Planowane prace raczej nie poprawią ich stanu, a prawdopodobnie pogorszą sytuację.
Wspomniany remont tej ulicy na pewno jest potrzebny. Nasza fundacja stoi na stanowisku, że w pierwszej kolejności należy zbadać wszystkie drzewa, określić ich stan. Następnie dostosować projekt przebudowy do tego na czym miastu zależy. Może zmiana projektu, pozostawienie jak największej liczby drzew i wycięcie tych, które tego wymagają? Może istnieje rozwiązanie pozostawiające wszystkie drzewa? A może na tych drzewach nam nie zależy? Może nasadzimy drzewa na projektowanej na ulicy zieleni? Czy będą to platany, jak na ulicy Jagiełły, czy może lipy drobnolistne, takie jak obecne? Czy może przycięte w kulki robinie akacjowe albo śliwowiśnie (pięknie kwitną wczesną wiosną)?
PRZECIEŻ W MIEJSCE WYCIĘTEGO MOŻNA POSADZIĆ NOWE DRZEWKO
Ostatnie suche lata, w szczególności poprzedni, mają wielki wpływ na posadzone drzewka. Nasuwa się również pytanie o jakość tych nasadzeń i opiekę nad nimi. Trzeba w tym miejscu podkreślić, że posadzenie małego drzewka w zastępstwie za wycięte dojrzałe nie równoważy straty. Według ekspertów „jeden duży buk produkuje tyle tlenu, ile ok. 1700 10-letnich jego sadzonek.” Więcej można przeczytać pod linkiem TUTAJ. W miastach potrzebne są więc duże drzewa. Dlatego jak największy nacisk powinniśmy kłaść na prawidłową opiekę nad nimi. Wycięcie drzewa powinno być ostatecznym rozwiązaniem a bez racjonalnej argumentacji, wskazania przez specjalistę, radykalne przycinanie nie powinno mieć miejsca.
CZY DRZEWA SĄ WAŻNE DLA SŁUBIC?
Należy więc sobie zadać pytanie, ile warte są dla nas drzewa. Jeśli chcemy je chronić musimy do opieki nad nimi podejść całościowo i w pełni świadomie. Zawsze można wypracować kompromisy, skonsultować ze specjalistami pomysły… Nawet jeśli teraz będzie to wymagało od nas dużo wysiłku i pieniędzy to będzie procentowało w przyszłości.
Niniejszy artykuł ma za zadanie pokazanie państwu drzewa z innej perspektywy i spowodować zastanowienie nad zielenią w naszym mieście. Nie ma na celu ataku na organy decyzyjne i wyliczanie błędów. Takie zjawiska jak u nas występują w całym kraju. Wciąż jesteśmy krajem na dorobku, nie na wszystko są pieniądze. Łatwiej i taniej jest wyciąć lub ogłowić drzewo niż zatrudnić specjalistę i objąć planową, regularną opieką. Zarządzanie drzewami wciąż polega na usuwaniu czyhającego „zagrożenia” i „problemu”, bez refleksji nad korzyściami z ich obecności. Czas to zmienić!
Sprawa drzew nie należy tylko do Urzędu Miejskiego w Słubicach i zarządców nieruchomości. W tym roku z cmentarza komunalnego zostanie usuniętych przynajmniej 10 drzew. Na tym cmentarzu jest wiele pięknych, starych i bardzo cennych drzew. Wszystkie drzewa są cenne. Drzewa te zostaną usunięte dlatego, że mieszkańcy się tego domagają! Bo na groby lecą gałęzie i liście. Zastanówmy się zatem, co my sami robimy dla drzew. Czy nam na nich zależy, czy wręcz przeciwnie? Zapewne „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia” …
CO FUNDACJA DZIUPLA INICJATYW PRZYRODNICZYCH ROBI DLA SŁUBICKICH DRZEW?
Fundacja jest w stałym kontakcie z Urzędem Miejskim w Słubicach. Od kilku tygodni staramy się wyjaśnić sprawę oznaczonych drzew i planów Miasta co do zieleni. Obecna sytuacja epidemiczna nie ułatwia zadania, wszystko się wydłuża.
Wielokrotnie oferowaliśmy urzędowi pomoc w diagnostyce drzew, naciskaliśmy by wycinano drzewa w ostateczności i nie przycinano ich radykalnie. Staramy się pokazywać, jak należy opiekować się drzewami. W ramach projektu Dziki PARKing dokonaliśmy korekty pomnika przyrody na placu Wolności, a w tym roku zabiegami obejmiemy jeszcze dwa drzewa. Zaoferowaliśmy, że dokonamy odpowiedniej korekty na drzewach na cmentarzu, żeby ich nie wycięto. Jednak otrzymaliśmy od urzędu informację, że te prace już ruszyły. Sytuacja w kraju i na świecie zatrzymuje ludzi w domach, ale prace na drzewach są w toku… Postaramy się to wyjaśnić.
Fundacja jest również w trakcie organizacji specjalistycznego badania pomnika przyrody na ulicy Wodnej. Stan tego drzewa się pogarsza i staramy się ustalić dokładne przyczyny. Po uzyskaniu diagnozy i zaleceń będziemy pracowali nad wprowadzeniem ich w życie.
Efektem współpracy z urzędem jest fakt, że w tegorocznym budżecie uwzględniono diagnostykę stanu drzew w mieście. W niedługim czasie ruszy szczegółowa inwentaryzacja wraz z podstawową diagnostyką stanu drzew w parku przy Alei Niepodległości, który ma być przebudowany, ale także w parkach na placach Bohaterów, Wolności i Przyjaźni oraz alei lipowej na ulicy Mieszka I. Mamy nadzieję, że efekty tych prac posłużą do stworzenia systemu zarządzania drzewami w naszym mieście i w kolejnych latach inwentaryzacja będzie kontynuowana.
---
Artykuł napisano w ramach projektu DZIKI PARKing sfinansowanego przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich na lata 2014 – 2020.
Autorem tekstu jest Natalia Duer, prezes Fundacji Dziupla Inicjatyw Przyrodniczych, Certyfikowany Inspektor Drzew.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.