W Słubicach odbyło się kolejne spotkanie na temat sytuacji emerytowanych pracowników służb mundurowych. Tym razem do naszego miasta przyjechali przedstawiciele Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych RP i Parlamentu Europejskiego.
Na spotkanie, które odbyło się 29 marca w Collegium Polonicum, przybyło ponad 100 osób. Byli wśród nich emerytowani funkcjonariusze Wojska Polskiego, Wojsk Ochrony Pogranicza, straży granicznej, policji, a także służb celnych.
W rozmowach z nimi wzięli udział: Zdzisław Czarnecki - prezydent Federacji Służb Mundurowych RP, gen. Marek Dukaczewski oraz gen. Tadeusz Frydrych. Gościem specjalnym był Bogusław Liberadzki, europoseł SLD i wiceprzewodniczący parlamentu europejskiego. W roli gospodarz wystąpił Robert Włodek, wicestarosta słubicki i szef lokalnego SLD.
Zebrani rozmawiali o negatywnych skutkach tzw. ustawy dezubekizacyjnej. Jak podano podczas spotkania, w wyniku tej ustawy obniżono emerytury 43 tys. byłych funkcjonariuszy. Od tej decyzji odwołało się 27 tys. osób. A pod projektem zmiany zapisów tej ustawy podpisało się znacznie więcej, bo 350 tys. osób. Są i tragiczne wieści: wprowadzenie tych przepisów w życie doprowadziło do samobójczej śmierci niemal 60 osób.
Dlatego właśnie europarlamentarzyści napisali w tej sprawie list do szefa Komisji Europejskiej. B. Liberadzki odczytał go podczas spotkania. Zdaniem sygnatariuszy listu skutki ustawy represyjnej powinny stanowić jeden ze stałych tematów rozmów prowadzonych między Komisją Europejską i polskim rządem. Podkreślili oni, że w przypadku braku reakcji rządu, Komisja Europejska powinna skierować do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu skargę na naruszenie przez ustawę represyjną zobowiązań traktatowych, gdyż ustawa narusza nie tylko podstawowe wartości, ale też konkretne przepisy prawa Unii Europejskiej.
Podczas spotkania poruszono również temat odebrania Szkole Podstawowej nr 4 w Kostrzynie nad Odrą imienia Wojsk Ochrony Pogranicza. Zdecydował o tym wojewoda Władysław Dajczak. Teraz szkoła ma nosić nazwę Konstytucji 3 Maja.
Główny pomysłodawca spotkanie, R. Włodek, tak ocenił piątkowe spotkanie. - Organizuję te spotkania po to, aby słubiczanie dotknięci tą haniebną ustawą wiedzieli, że nie są sami, że są jeszcze ludzie, którzy doceniają ich trud i wysiłek sprzed lat, dziękują im za ich służbę i za to, że dbali o bezpieczeństwo naszego kraju. I obiecuję, że nie zostawimy tych ludzi samych. Będziemy ich bronić – podsumował.
Komentarze
A szczerze mówiąc to na zdjęciu widzę jednego delikwenta co to za dawnych czasów był prawdziwa kanalia, więc teraz niech nie płacze, że mu źle. Najpierw może naprawi zło, które wyrządził.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.