Od dziś już oficjalnie można używać nazwy Słubfurt – dzięki staraniu władz obu miast, została wpisana do odpowiednich rejestrów – polskich i niemieckich. To kolejny krok w ścisłej współpracy na pograniczu. Ale przed urzędnikami jeszcze jedno wyzwanie – nazwy ulic w obu językach.
Zatwierdzenie tej nazwy to dla włodarzy Słubic i Frankfurtu kolejny krok do budowania idei „dwumiasta”, obecnej od dawna w wielu wspólnych projektach. Samo określenie Słubfurt pochodzi od nazwy projektu artystycznego założonego przed laty przez Michaela Kurzwelly’ego. Łączy w sobie człony nazw obu miast.
Od 28 marca można tej nazwy używać oficjalnie. Określenie Słubfurt zostało wpisane do wykazu urzędowych nazw miejscowości i ich części zgodnego z rozporządzeniem Ministra Administracji i Cyfryzacji z dn. 13 grudnia 2012 roku, a także do ich niemieckiego odpowiednika. Władze obu miast starały się o to od kilku miesięcy.
Nowa nazwa to dla włodarzy Słubic i Frankfurtu nie tylko prestiż, ale i spore wyzwanie. Teraz możliwe, a nawet konieczne, będą kolejne zmiany, związane np. z nazwami ulic, szkół, urzędów czy różnych instytucji.
Rady Miejskie Słubic i Frankfurtu na najbliższych posiedzeniach będą dyskutować nad możliwością używania podwójnego nazewnictwa, w j. polskim i niemieckim. Jak tłumaczą urzędnicy, jeszcze do końca nie wiadomo jak będą wyglądać ujednolicone nazwy ulic. Problemem jest np. nazwa głównej ulicy we Frankfurcie, Karl-Marx Str., ponieważ zgodnie z polskim prawem, z ustawą o dekomunizacji, jej nazwa powinna zostać zmieniona.
Planowane jest również powołanie rady Słubfurtu, jednak już nie w formie artystycznych happeningów jak było do tej pory, ale bardziej oficjalnie. Wybory odbyłyby się razem z polskimi wyborami samorządowymi, tyle że po obu stronach Odry. Uchwały podejmowane przez tę radę nie miałyby jednak mocy wiążącej, a jedynie opiniującą wobec ustawowych organów samorządowych Słubic i Frankfurtu.
Władze obu miast mają jeszcze jeden pomysł, ale na chwile obecną wykracza on poza kompetencje lokalnego samorządu. Mianowicie chciałyby, aby 9 maja, czyli Dzień Europy, był dla wszystkich mieszkańców Słubfurtu dniem wolnym od pracy. Do tego jednak potrzebne są rozmowy na szczeblu rządowym.
A co wy o tym myślicie? Zapraszamy do komentowania.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.