W meczu 1/8 Pucharu Polski padł sensacyjny wynik. Trzecioligowy Gryf Wejherowo pokonał ekstraklasowego Górnika Zabrze 1:0. Dlaczego o tym piszemy? W składzie Gryfa występują Adrian Kochanek i Mateusz Toporkiewicz, dobrze znani słubickim kibicom za sprawą swojej gry w Polonii Słubice.
Mateusz Toporkiewicz pochodzi z Kowalowa, piłkarską przygodę zaczynał w barwach Zorzy Kowalów. Adrian Kochanek grał długi okres czasu w juniorach Polonii. Obecnie są na wypożyczeniu do klubu z Wejherowa, gdzie trenerem jest były gracz m.in. Wisły Kraków Grzegorz Niciński.
Obaj zawodnicy doskonale spisali się w pucharowym spotkaniu. Adrian skutecznie rozbijał ataki zabrzan, a Mateusz chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy przeprowadził piękną akcję zwieńczoną zdobyciem gola, dzięki czemu Gryf wyelimininował faworyzowanego Górnika.
Wcześniej wejherowianie pokonywali Olimpię Grudziądz, Zawiszę Bydgoszcz (tu również gol Toporkiewicza, który okres przygotowawczy spędził właśnie w... Zawiszy, ale zrezygnowano tam jednak z jego usług), Sandecję Nowy Sącz i Koronę Kielce. Pucharowa przygoda byłych graczy Polonii trwa więc dalej.
Komentarze
www.sport.pl/pilka/1,65045,10512796,Puchar_Polski__Milion_dla_rewelacyjnego_Gryfa.html
i pomyśleć, że to "nasz" chłopak strzelił decydującego gola, ciekawe co teraz myślą sobie działacze polonii
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.