Wiele razu zajmował miejsca wokół podium, ale nigdy nie udało mu się stanąć na jego najwyższym stopniu. Po latach startów i ciężkich treningów Rafał Borowiak wygrał swoje pierwsze zawody triathlonowe. I dokonał tego na prestiżowej imprezie w Wolsztynie, na dodatek bijąc znacznie rekord życiowy.
Polska Man Triathlon to marka, która jest rozpoznawalna w Polsce i na świecie. Zawody pod tym szyldem już na stałe wpisały się na kartki sportowego kalendarza. Dziewiąta edycja tej imprezy przyciągnęła do Wolsztyna blisko 400 uczestników, którzy startowali na trzech dystansach.
Rafał Borowiak wybrał (a jakże) najtrudniejszy wariant, czyli tzw. pełnego Ironmana. Miał do zaliczenia 3,8 km pływania, 180 km jazdy rowerem i biegowy maraton (42,195 km). Zrobił to w czasie 9 godzin 11 minut i 22 sekund!
To wynik lepszy o 20 minut od dotychczasowej życiówki na tym dystansie. - Trasa była stosunkowo płaska i szybka, więc wykorzystałem dobre warunki – opowiada słubiczanin.
Dla zobrazowania tego, jaki postęp zrobił, wystarczy wspomnieć, że to właśnie w Wolsztynie, 7 lat temu, zadebiutował na dystansie pełnego Ironmana. Osiągnął wtedy czas o ponad… 2 godziny gorszy.
- Zwróciło się wreszcie wieloletnie katowanie i ciężka praca. Jestem bardzo zadowolony. To z pewnością mój życiowy sukces. Przy okazji dziękuję bardzo firmie Jokś, która mnie wspiera – cieszy się sportowiec.
Poniżej fotki z zawodów udostępnione naszej redakcji przez Rafała Borowiaka.
https://slubice24.pl/wiadomosci/sport/17797-historyczny-triumf-rafala-borowiaka-slubiczanin-najlepszy-na-triathlonie-w-wolsztynie#sigProId4fc7f05a66
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.