Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
Koło PZW nr 2 w Słubicach

Narodowy Dzień Sportu to także rywalizacja wędkarzy. Tym razem panowie z Koła PZW nr 2 w Słubicach zorganizowali zawody spławikowo-gruntowe drużyn trzyosobowych o tytuł „Mocarzy nocy”. Stawką był puchar ufundowany przez firmę budowlaną Zdzisława i Mariusza Mazurków.

Piąta edycja tej cyklicznej imprezy odbyła się w dniach 19-20 września. Organizatorzy i zawodnicy spotkali się najpierw na łąkach za portem rzecznym, a następnie wszyscy udali się na swoje stanowiska, które były ulokowane w kilku miejscach wzdłuż Odry - od mostu kolejowego w Świecku aż po Nowym Lubusz.

- Frekwencja wyjątkowo dopisała. Do udziału w imprezie zgłosiło się aż 46 drużyn, czyli łącznie 138 osób – opowiada Ryszard Płaczkowski, szef wędkarskiego koła.

Trzyosobowe zespoły łowiły przez całą noc. W niedzielę rano odbyło się ważenie. – Zawodnicy wyciągnęli z wody aż 1491 kg ryb – relacjonuje prezes. - Najciekawsza ryba nocy to brzana 70 cm, dominującą rybą łowioną w zawodach był oczywiście leszcz i krąp - dodaje Bogdan Hryniewicz, główny sędzia zawodów.

Po ważeniu ryby wróciły do wody (regulamin zakazywał zabierania ich ze sobą), podliczono punkty, a następnie odbyła się uroczysta dekoracja i wręczenie nagród oraz pucharów.

Który ekipa okazała się najlepsza i sięgnęła po tytuł "Mocarzy nocy"? Poniżej wyniki.

  1. Wiesław Miniów, Jarosław Kowalski, Dariusz Mordalski (Koło PZW Cybinka) – 79300 pkt
  2. Zdzisław Mazurek, Mariusz Mazurek, Robert Bejenka (Koło PZW nr 2 Słubice) – 69230 pkt
  3. Tomasz Szczerbo, Adrian Lindner, Wiktor Surma (Koło PZW nr 2 Słubice) – 67430 pkt
  4. Kazimierz Adamiak, Zygmunt Patelski, Marcin Patelski (Koło PZW Pszczew) – 59480 pkt
  5. Bogdan Samuel, Andrzej Rubasiewicz, Ryszard Ornat (drużyna mieszana) – 58470 pkt
  6. Piotr Kolowca, Przemysław Szewieliński, Dawid Szmyt (Koło PZW 2 Słubice) – 58370 pkt

Do wędkarzy, podobnie jak na pozostałe imprezy w ramach Narodowego Dnia Sportu, również zajrzeliśmy z naszym obiektywem. Poniżej porcja fotek.

 
 
 
Spodobał Ci się artykuł? Daj lajka i udostępnij dalej. Dziękujemy :)

Komentarze   

#1 obywatel666 2020-09-21 17:49
Wedkarstwo to fajna rekreacja, ale tak jak wspomniałem wcześniej ze sportem ma niewiele wspólnego. Jestem ciekaw ile z tych ryb po kilku godzinach w siatce, zważeniu i wypuszczeniu, przeżyło. Pewnie z 80% pływało do góry brzuchami. Do tego pewnie grubo ponad tonę zanęty poszło do wody. Kłusownicy na wioskach stawiając sieci nie na robia takich szkód jak PZW organizując zawody.
#2 ryba1 2020-09-21 21:13
"obywatelu 666, już w czasie zawodów widziany byłeś na wale a twoja zapowiedź, że sprawdzisz ile ryb będzie "pływało do góry brzuchami" jest nieprawdziwa. Czekaliśmy aż się pojawisz by udowodnić że twoje dyrdymały są tylko dyrdymałami. Szkoda, że to co próbujesz robić a wiem, że czasami wędkujesz i to nie z siatką min.3,5 m. bo takie są używane na zawodach a ze zwykłą reklamówką. Więcej pytań do ciebie nie mam. pozdrawiam nie koniecznie do góry brzuchem.
#3 kreplas 2020-09-22 13:04
Ryba1@ słuszne uwagi. Niektórzy sądzą, że jak w wodzie i niczyje to można rabować.

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.