Piłkarze UKS Polonia Słubice zdobyli kolejne, cenne doświadczenie na zagranicznych boiskach. Tym razem pojechali do dalekiego Wiednia, gdzie w dniach 15-17 czerwca zmierzyli się ze swoimi rówieśnikami z najsłynniejszych klubów Europy.
Międzynarodowy turniej Champions Trophy U10 rozgrywany pod egidą UEFA przyciągnął aż 128 drużyn z całego piłkarskiego świata. Trzy dni grania, pięć lokalizacji, 14 tysięcy uczestników – skala turnieju naprawdę robi wrażenie. A w stawce takie drużyny jak Manchester United, Juventus Turyn czy Athletico Madryt. Nic dziwnego, że organizatorzy określają go mianem największego na świecie.
Jak w tym gronie odnaleźli się piłkarze UKS Polonia Słubice? Najpierw wzięli udział w eliminacjach, które odbyły się w Słubicach, potem – już w gronie piłkarskich adeptów z całej Polski - uplasowali się na 12 miejscu, w połowie stawki. I dzięki temu mogli udać się na piłkarską przygodę do Wiednia.
Pierwszego dnia rozegrali rundę wstępną, gdzie w swojej grupie zajęli 7 miejsce (na 8 ekip). Ich bilans to 1 zwycięstwo, 1 remis oraz 5 porażek. Mimo odległego miejsca trzeba przyznać, że każdy pojedynek był wyrównany, a naszym zawodnikom raz brakowało nieco szczęścia, a innym razem boiskowego cwaniactwa.
Dzień później nasza piłkarska młodzież zagrała w kolejnej rundzie. Wszystkie drużyny zostały podzielone na grupy, w zależności od miejsc, które zajęli pierwszego dnia. Poloniści trafili do grupy III, najsłabszej (przeznaczonej dla 7 i 8 miejsc). Tu ich bilans to wygrana, remis i porażka.
- Nasze chłopaki, mimo iż nie mieli zawodników rezerwowych na zmianę, gryźli trawę, walczyli do końca, faulowani i poobijani z płaczem na twarzach, ale do końca – opowiada Łukasz Hein, który był głównym trenerem polonistów. Pomagali mu Tomasz Górowski i Jacek Trojan.
Jak ocenia T. Górowski, to właśnie brak rezerwowych był największą bolączką naszej ekipy. Jedyny rezerwowy doznał kontuzji już pierwszego dnia, reszta musiała zagrać wszystkie mecze. A było ich łącznie 13 w dwa dni, każdy trwał 15 minut, przy upalnej pogodzie.
– Inni mieli po 4-5 zmienników i byli znacznie bardziej wypoczęci – mówi T. Górowski. Ostatecznie słubiczanie zajęli 108 miejsce. – Gdyby było nas więcej, na pewno walczylibyśmy o wyższą lokatę, moim zdaniem w naszym zasięgu były miejsca około 64 – uważa opiekun polonistów. Na murawie zobaczyliśmy następujący skład: Fabian Górowski, Tymoteusz Trojan, Jakub Niekurzak, Daniel Dobrzyński, Dominik Dubacki, Beniamin Mieczkowski, Igor Oleander oraz Gracjan Gozdek.
Piłkarze, trenerzy i zawodnicy wspominają turniej jako fajną, ciekawą przygodę. – Zobaczyliśmy, jak działają znane kluby: Southampton, Liverpool czy Schalke. Wydzieliliśmy, jakie mają zaplecze, na 14 zawodników mieli 7 opiekunów, masażystów, psychologa – dodaje T. Górowski. I podkreśla, że już samo znalezienie się w takim gronie było bardzo cennym doświadczeniem. Rodzice nie tylko dopingowali zawodników, ale również nawiązali ciekawe znajomości, np. z ekipą z Chin, która… zaprosiła naszych piłkarzy do siebie.
Ale na razie pojadą nieco bliżej. Przed UKS Polonia Słubice wyjazd na Fragaria CUP, międzynarodowy turniej, który co roku odbywa się na Słowacji. – Nastroje są dobre, tym razem mamy zmienników, więc powalczymy zobaczymy – mówi T. Górowski. Na turniej jadą aż 4 roczniki polonistów: 2010, 2008, 2006 i 2005.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.