Z. Sawicki (z lewej) zapowiada dobre czasy dla SOSiR-u
Przypomnijmy, pod koniec czerwca Zbigniew Sawicki, jako jedyny z prezesów gminnych spółek, nie otrzymał absolutorium. Burmistrz Tomasz Ciszewicz wręczył mu „żółtą kartkę”. Nie ukrywał swojego niezadowolenia z sytuacji finansowej spółki, czyli straty wynoszącej na koniec 2016 roku niemal 2,2 mln. zł. T. Ciszewicz zobowiązał prezesa do poprawy sytuacji finansowej spółki i do końca 2017 roku dał mu czas na zmniejszenie straty o połowę. Od tego miało zależeć to, czy prezes Sawicki zachowa swoje stanowisko.
Straty są mniejsze
Czy udało się prezesowi zredukować stratę? – Zaszła radykalna zmiana na plus. Spółka od lipca ubiegłego roku nie generuje strat – mówi Z. Sawicki. Jak udało się to osiągnąć? Prezes wyjaśnia, że plan naprawczy został wdrożony jeszcze na początku ubiegłego roku. Jego najważniejszym założeniem było ograniczenie strat do minimum 40% w stosunku do 2016 roku. – Kolejne to poprawienie płynności bieżącej, zwiększenie przychodów z dzierżaw o 25% oraz zwiększenie przychodów w przeliczeniu na pracownika – wylicza prezes. Głównym działaniem było znaczne ograniczenie kosztów przy zachowaniu obecnych przychodów.
Z. Sawicki podkreśla, że wszystkie założenia programu naprawczego zostały zrealizowane ponad plan, a wynik finansowy będzie najlepszy w historii spółki (nie licząc roku 2013). Jak to się przekłada na liczby? Oficjalnego bilansu za rok 2017 jeszcze nie ma, ale wg deklaracji prezesa będzie to około 10-15% straty jaka była w 2016 roku. – To jednak nie wszystko, bo rok 2018 w ogóle powinien być pierwszym rokiem bez strat i z zyskiem spółki – cieszy się prezes.
I podkreśla, żeby pamiętać, że z działań typowo sportowych spółka z tak dużym majątkiem nie jest w stanie się utrzymać. - Sam podatek od nieruchomości wynosi 500 tys. zł rocznie, do tego dochodzą koszty działalności – wylicza szef SOSiR-u. - Dlatego musieliśmy szukać przychodów poprzez dzierżawę atrakcyjnych terenów przy targowisku - dodaje.
Ustawa i związane ręce prezesa
I podaje też źródło wcześniejszych kłopotów – przepisy. A konkretnie ustawę o gospodarce komunalnej. – Zgodnie z nią spółka taka jak SOSiR nie może prowadzić działalności hotelarskiej i gastronomicznej, co mogłoby być kluczowym źródłem dochodów. Zostało to podkreślone w piśmie od wojewody z sierpnia 2016 roku. W związku z powyższym SOSiR musiał rozwiązać problem hotelu i gastronomii, bo sam nie może prowadzić takiej działalności i na tym zarabiać – wyjaśnia.
Hotel trafił do prywatnego najemcy i przechodzi gruntowny remont
W grę wchodziła sprzedaż lub dzierżawa. I zarząd zdecydował się na tę drugą opcję. To jeden z elementów szerszego planu wykorzystania atrakcyjnych terenów inwestycyjnych spółki i pozyskania na nie dzierżawców. Planu, który realizowany jest już od 2013 roku i który przyniósł tak wiele kontrowersji.
Nie brakowało, także na naszym forum, głosów oburzonych mieszkańców o wyprzedawaniu majątku gminnego, o niszczeniu terenów leśnych czy nietrafionych inwestycjach (patrz targowisko pod Dębami). Prezes przekonuje jednak, że aby docenić korzyści płynące z takich działań, potrzeba było czasu.
Restrukturyzacja przez dzierżawę
Na dowód swoich słów przedstawia szereg działań, w wyniku których udało się pozyskać tak cennych dla spółki inwestorów.
- Procesy przetargowe i inwestycyjne są jednak czasochłonne, inwestorzy też potrzebują czasu, aby przeprowadzić procesy budowlane, uzyskać wszelkie pozwolenia i zgody. A podatki trzeba płacić co roku – zaznacza Z. Sawicki. I podkreśla, że działania podjęte w 2013 i 2014 roku zaczęły przynosić wymierne przychody dopiero w 2017 roku, po otwarciu inwestycji.
- Są to długoletnie umowy zabezpieczające przychody SOSiR-u. Co najważniejsze i trzeba to publicznie i głośno powiedzieć, tereny dzierżawione nadal należą do publicznej spółki i nie ma mowy o wyprzedawaniu majątku – wyjaśnia Z. Sawicki.
Jednym z wydzierżawionych budynków jest hotel. Prywatna spółka, która go przejęła, od początku wzięła się ostro do pracy. Jest nowy menadżer, który zaczyna ściągać do Słubic kluby i organizacje sportowe. Ruszył remont pokojów, a sam budynek zyskuje właśnie nową elewację. Zmiany czekają też zaplecze gastronomiczne.
W Słubicach właśnie powstała hala do gry w tenisa
To jednak nie wszystko. Ośrodek wydzierżawił również parking przy targowisku oraz pozyskał inwestora, który właśnie kończy budowę hali tenisowej obok lodowiska. Będą tam dwa pełnowymiarowe korty i szatnia, a właściciele planują organizację imprez tenisowych i szkolenie dzieci (więcej o tym już wkrótce w osobnym materiale).
Powstało również zadaszenie na strzelnicy golfowej oraz sklep ze sprzętem golfowym. A park przy hotelu zyskał nowe oświetlenie. W 2018 roku planowane jest rozpoczęcie wymiany ogrodzenia ośrodka. Z kolei przy ul. Kupieckiej powstają nowe (i wzbudzające społeczne kontrowersje) pawilony handlowe, o których pisaliśmy już w listopadzie 2017 roku.
Jak podkreśla Z. Sawicki, to wszystko ma przynieść spółce stabilne i pewne dochody, co z kolei przełoży się na rozwój sportu, rekreacji, a także… kultury. I w związku z tym prezes ma ambitne plany.
Będą imprezy nie tylko sportowe
Część z nich poznaliśmy jeszcze jesienią, gdy przygotowaliśmy wspomnianą wcześniej publikację. Teraz wiemy już nieco więcej. Przede wszystkim ma zacząć funkcjonować zespół odnowy biologicznej, o który dopytywało tak wielu mieszkańców. Do dyspozycji mają być m.in. sauna oraz urządzenia do masażu. Szczegóły poznamy niebawem.
SOSiR chce również wykorzystać swoją infrastrukturę do cyklicznego organizowania imprez kulturalnych, czyli występów kabaretów i koncertów na stadionie. Szczególnie kabarety cieszyły się dużą popularnością, a wielotysięczne koncerty Lata Zet i Dwójki wielu wspomina do dziś.
Do Słubic mają wrócić wieczory kabaretowe
W tym roku ośrodek włączy się również w obchody 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Zorganizuje cykl imprez sportowo-rekreacyjnych. Imprezy kryją pewną niespodziankę dla uczestników - Chcemy zaktywizować mieszkańców nie tylko do czynnego udziału w imprezach SOSiR, ale również biernego, czyli kibicowania, oglądania i przeżywania sportowych emocji razem z uczestnikami. Na najaktywniejszych będą czekały nagrody – obiecuje prezes Sawicki. Szczegóły opowie nam wkrótce.
Będziemy wracać do tego tematu, również wtedy, kiedy będą znane wyniki spółki za 2017 rok.