Do tej pory w placówce było sześć kamer, które chroniły przede wszystkim teren wokół szkoły - rejon boiska sportowego i parkingu dla samochodów od strony ul. Mieszka I.
Nowa kamera strzeże parkingu dla rowerów (fot. UM Słubice)
W styczniu do szkoły trafiły dodatkowe urządzenia. Tym razem skupiono się na wnętrzu budynku. Cztery kamery rozlokowano na szkolnych korytarzach, a jedną skierowano na wybudowany niedawno parking rowerowy przed głównym wejściem do szkoły. Dzięki temu uczniowie i nauczyciele pozostawiający tam swoje jednoślady mogą czuć się bezpieczniej.
- Inwestycje w szkolny monitoring okazały się strzałem w dziesiątkę - powiedziała w rozmowie z naszą redakcją szefowa słubickiej oświaty Jolanta Skręty. - Kamery działają już we wszystkich naszych placówkach w Słubicach. Dzięki nim znacznie zmniejszył się poziom wandalizmu na szkolnych terenach, z czym borykaliśmy się długie lata.
System zapisuje i odtwarza obraz o wysokiej rozdzielczości (fot. UM Słubice)
W tych samych budynkach co Gimnazjum nr 2 działa także Szkoła Podstawowa nr 2. Dzięki temu obie jednostki korzystają wspólnie na zainstalowanych kamerach. W podstawówce system monitoringu pojawił się najwcześniej, bo w 2007 roku.
- Nasz system swoim zasięgiem obejmuje tylko teren wokół szkoły. Nadal nie mamy jeszcze wewnętrznych kamer jak gimnazjum, ale już wkrótce to się zmieni. Jeszcze w tym roku planujemy inwestycję w dwie kamery, który będą strzegły także naszych szkolnych korytarzy - poinformowała Małgorzata Kamińska, dyrektor SP2.
Komentarze
A właśnie w szkole powinno się wytwarzać między uczniami poczucie zaufania, otwartości i autonomii a nie nadzorować uczniów jak potencjalnych przestępców. Szkoła to nie więzienie. Do tego, z tego co czytam przemoc w szkole nie spada od monitoringu tylko paradoksalnie rośnie. Dlatego nie podoba mi się to rozwiązanie i nie podoba mi się bardzo.
panoptykon.org/wiadomosc/czy-warto-instalowac-kamery-w-szkolach-poznajcie-krytyczne-glosy
Parę wyjątków:
Rzecznik Praw Dziecka:
"Podstawą zapewnienia dzieciom bezpieczeństwa na terenie szkoły powinny być odpowiednie działania wychowawcze (podejmowane we współpracy z rodzicami) i tworzenie przyjaznego klimatu społecznego. Zadaniem szkoły jest przecież kształtowanie właściwych warunków do swobodnego i nieskrępowanego rozwoju dzieci i młodzieży w atmosferze wzajemnego zaufania i poszanowania. Instalowanie kolejnych kamer jest zaprzeczeniem tej idei. [?] Powyższe wnioski potwierdzają doświadczenia wielu państw europejskich oraz USA, gdzie w ostatnich latach ogranicza się udział rozwiązań technicznych (w tym monitoringów elektronicznych) w procesie edukacyjno-wychowawczym. Eliminując kamery, jednocześnie wielką rolę przywiązuje się do pracy nauczycieli wychowawców. Jest to tym bardziej ważne w sytuacji, gdy powszechnym problemem staje się bezosobowy, techniczno-technologiczny charakter edukacji instytucjonalnej, powodującej zanik relacji międzyludzkich i poczucia więzi społecznych, które powinny być podstawą funkcjonowania człowieka?.
"Monitoring wizyjny stanowi najbardziej popularną, dodatkowo najbardziej kosztowną formę interwencji, skuteczność której jednak nie została potwierdzona. Co więcej, badania kryminologiczne wskazują na niepożądane efekty wprowadzenia monitoringu wizyjnego w postaci zwiększenia ryzyka wiktymizacji uczniów. Oznacza to, że skutek wprowadzonych zmian jest przeciwny do zamierzonego i wprowadzenie monitoringu zamiast zwiększać bezpieczeństwo uczniów, zmniejsza je. [?] istnieją inne ? tańsze i bardziej efektywne ? sposoby osiągnięcia zamierzonych celów. Za skuteczne w badaniach kryminologicznych zostały uznane przede wszystkim programy dostosowane do konkretnej społeczności szkolnej, wpływające zarówno na uczniów, jak i na nauczycieli w sposób podnoszący kompetencje obu tych kluczowych w życiu szkoły grup. Ważne bowiem, by uczniowie poza umiejętnościami edukacyjnymi kształtowali także umiejętności społeczne (rozwiązywanie osobistych problemów czy konfliktów z innymi osobami bez użycia przemocy). Zaangażowanie dzieci i młodzieży w procesy decyzyjne dotyczące organizacji szkoły podnosi skuteczność programów zmierzających do zmniejszenia poziomu przestępczości i agresji".
"Proponowane w rozporządzeniu rozwiązanie polegające na instalowaniu kamer monitorujących w szkołach, które ma podnieść poziom bezpieczeństwa, zakłada, że do aktów przemocy dochodzi dlatego, że nikt ich nie widzi. Tymczasem zdecydowana większość aktów przemocy fizycznej zarówno w murach szkół, jak i poza nimi oraz w Internecie wydarza się w obecności świadków, którzy nie reagują. Odnotowane w badaniach TEA przypadki nękania, izolowania, przemocy werbalnej to z kolei dotkliwe akty przemocy, których nie wychwyci żaden system monitorujący. Co więcej, rozwijanie szkolnych systemów monitorowania wydaje się być sprzeczne z celem szczegółowym nr 3 programu ?Bezpieczna+?, odnoszącym się do kształtowania otwartości i budowania pozytywnego klimatu szkoły. Zamiast zgodnie z słusznymi założeniami programu wspierać podmiotowość, odpowiedzialność i odwagę cywilną uczniów, monitoring wzmacnia atmosferę nadzoru, braku zaufania i szacunku dla autonomii drugiej osoby".
"Instalacja kamer to działania pozorne, a nie realna odpowiedź na problemy występujące w środowisku szkolnym. [?] monitoring wizyjny może mieć negatywny wpływ na klimat szkoły, którego budowanie jest celem programu. [?] Środki przeznaczone na ten cel można przeznaczyć na bardziej potrzebne działania. [?] Zwiększenie liczby zatrudnionych w szkołach nauczycieli pedagogów i psychologów z całą pewnością przyniesie bardziej pożądane efekty niż instalowanie urządzeń monitorujących"
Skoro pedagog, psycholog i nauczyciele nie potrafią wszczepić w dzieci i młodzież poszanowania cudzej własności oraz zapewnić bezpieczeństwa w szkole, to jak najbardziej nadają się do popilnowania rowerów.
Poza tym kamery same w sobie nie uchronią przed kradzieżą czy dewastacją, mogą co najwyżej pomóc w zidentyfikowaniu sprawców. A prawda jest taka, że na wybryki gówniarzerii wystarczą atrapy, natomiast profesjonalnego złodzieja żadne kamery nie powstrzymają.
@Graendail: daj spokój z tą szkołą i pedagogami. Wklejasz tu teorię a praktyka mówi co innego. Dewastacje przeważnie urządzają oprychy co wieczorami i w weekendy siedzą po boiskach. Nie tylko gimbaza co szacunku nie ma do niczego.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.