
Przypomnijmy - wniosek o referendum wraz z podpisami 4,3 tys. mieszkańców powiatu słubickiego pod koniec lipca złożyła grupa polityków i samorządowców pod przewodnictwem Amelii Szołtun i Roberta Włodka.
Wnioskodawcy chcieli zadać mieszkańcom pytanie: Czy jest Pan/Pani za sprzedażą, dzierżawą majątku szpitala w Słubicach, a także udziałów w spółce NZOZ "Szpital Powiatowy" w Słubicach Sp. z o. o. prywatnemu przedsiębiorcy?
W celu zbadania zasadności wniosku i zgodności z przepisami ustawy o referendum lokalnym, Rada Powiatu powołała specjalną komisję w skład której weszli radni: Robert Tomczak, Krystyna Skubisz, Danuta Sawicka, Bogdan Hajkowicz.
Komisja, głosami 3:1, wydała rekomendację o odrzuceniu wniosku argumentując to wadliwie sformułowanym pytaniem. Zwróciła także uwagę na wysoki koszt przeprowadzenia referendum.
Ponadto wg powiatowych prawników nie wszystkie kwestie mające być przedmiotem referendum mieszczą się w zakresie zadań i kompetencji organów powiatu, w związku z tym wniosek może prowadzić do rozstrzygnięć sprzecznych z prawem.
Rada Powiatu Słubickiego na zwołanej na 6 sierpnia sesji nadzwyczajnej przychyliła się do wniosku komisji i jednogłośnie podjęła uchwałę o odrzuceniu referendum. W sesji udział wzięło 9 radnych (na 17), co wystarczyło aby głosowanie było ważne. Na sali nie pojawili się radni opozycji, w tym Amelia Szołtun, pełnomocnik ds. referendum.
- Niestawienie się na sesję, dotyczącą tak istotnego tematu dla wspólnoty samorządowej, wywołanego zresztą przez nieobecnych radnych, wydaje się niezrozumiała i stawia pod znakiem zapytania prawidłowe pojmowanie kwestii sprawowania mandatu radnego i treści ślubowania złożonego podczas objęcia mandatu - podaje na swojej stronie Starostwo Powiatowe w Słubicach.
Inicjatorzy referendum już zapowiadają odwołanie się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który podejmie ostateczną decyzję czy wniosek o referendum jest zasadny i zgodny z przepisami.
---
AKTUALIZACJA (11.08)
Na prośbę czytelników dołączamy dokumenty źródłowe o których mowa w powyższym artykule. Publikujemy także oświadczenie jakie otrzymaliśmy w międzyczasie od inicjatorów referendum.
Jak można zatrudnić osobę, która nie rozumie etyki zawodu rzecznika urzędu, w którym każda publiczna wypowiedź, również ta po godzinach pracy, są traktowane na równi z wywiadem w godzinach urzędowania. Czy jej przełożeni też podzielają jej poglądy? Poniżej link do niemieckiej strony z wywiadem.
http://www.deutschlandradiokultur.de/polen-wenn-fanatismus-das-klima-vergiftet.1005.de.html?dram:article_id=327563