- Andrzej to były piłkarz naszego klubu, który po zaprzestaniu gry wygrał swój mecz. Zmagał się z bardzo ciężka chorobą, miał ogromne problemy z tarczycą. O tamtych dniach woli nie mówić. Teraz już wychodzi ze zdrowiem na prostą - przekazał naszej redakcji Krzysztof Ryłko, trener Odry Pławidło.
Do spontanicznej akcji pomocy przyłączyli się również sympatycy klubu, a także grupa filmowa WOLF i stowarzyszenie sportowe FSL – Aktywni dla Powiatu. Klubowa delegacja wraz z sołtysem Pławidła zawitała do domu Andrzeja Drzazgi dwa dni przed wigilią. Cała rodzina była bardzo zaskoczona i wzruszona. Córki byłego gracza Odry otrzymały reklamówki pełne słodyczy, zabawek, artykułów szkolnych, gier oraz dziecięcych kosmetyków.
- Dorosłym sprezentowaliśmy 18-częściowy komplet obiadowy, wielką misę do sałatek, a nasz kolega otrzymał ponadto koszulkę Odry z numerem 40. Na koniec wspólnie pozowaliśmy do zdjęcia, a Andrzej, nie kryjąc radości, obiecał pojawić się w najbliższych tygodniach na hali, i tak jak za starych dobrych czasów, poganiać z piłkarzami Odry za piłką - podsumował trener.
