Mimo trwającego w mieście równolegle III Międzynarodowego Festiwalu Orkiestr Dętych, na oprowadzanie po Słubicach przybyło ponad 30 osób, m.in.: Ewa Bielewicz-Polakowska (Collegium Polonicum w Słubicach), Peter Hauptmann (grupa rowerowa ADFC Frankfurt/Oder), Janusz Kauczyński (przewodnik z Frankfurtu nad Odrą, członek chóru Adoramus w Słubicach), Herbert Konetzny (kierujący Polsko-Niemiecką Akademią Seniorów), czy Eckard Reiß (Towarzystwo Historyczne we Frankfurcie nad Odrą).
Słowo wstępne przed Urzędem Miejskim w Słubicach wygłosił przewodniczący Koła Regionalistów w Rzepinie Damian Utracki, zaś słubicki regionalista Roland Semik rozdał wszystkim po mapce przedwojennych Słubic, zadbał o dwujęzyczny komentarz historyczny i uzupełniał go o prezentowanie archiwalnych zdjęć, zgromadzonych przez siebie w segregatorze.
W trakcie wycieczki zgromadzeni zwiedzili m.in. fabrykę wosku, dawną odlewnię żelaza, fabrykę broni czy dawny dom strzelecki. Osoby zainteresowane lokalną historią zapraszamy do naszego działu pt. "Słubice wczoraj i dziś", którego autorem jest Roland Semik.
Komentarze
Frekwencja porównywalna do innych tego typu niekomercyjnych imprez bez wsparcia środków samorządowych. Dla porównania w ostatnim "Bieganiu na śniadanie" bylo dwadzieścia parę osób, na zawodach strzeleckich o Puchar starosty - zaledwie trzy drużyny.
Na zwiedzanie przyszli po prostu Ci, których ta tematyka interesuje i którym akurat pasowal ten termin. Nikt nie przyszedl sluzbowo (samorządowcy dali wlasnie plame, choc wiedzieli wczesniej o tej wycieczce), wszyscy przyszli prywatnie i z nieprzymuszonej woli. Oby w Slubicach bylo wiecej osob, ktore robią coś pożytecznego dla miasta zupelnie non profit!
przecież jej wszystko tutaj(w mieście)nie pasuje
to jest wielkomiejska paniusia;przyszło 30 osób-za mało,przyszłoby 300 osób-za dużo
jak ktoś wyżej sra niż dupę ma to mu zawsze będzie żle
ps.przepraszam za wyrażenie,ale już nie trawię wpisów tej całej basi30
pozdrawiam wszystkich normalnych i optymistów
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.