Ech,dzieki Bogu ani ja ani moi najblizsi nie sa chorzy psychicznie... w wypadkach,gdy niby nie agresywny pies zagryzl czlowieka, takiego psa dla bezpieczenstwa sie usypia...czy powinni tak tez robic z ludzmi?? Sama nie wiem...

gosc kiedys zaatakowal moja corke, juz wtedy moglem z nim skonczyc. Ale nie chcialem tego robic na oczach dziecka. Choc zaluje, moze teraz te kobiety bylyby cale.
Jesli wroci to drugi raz tego bledu nie popelnie. Zcze zdrowia poszkodowanym

ja zgadzam sie z tymi ktorzy widza w sprawcy ofiare,bo na pewno czesciowo nia byl,chorob sie sobie nie wybiera a tymbardziej nie ma sie wplywu na ich \"skutki\"...co nie zmiena jednak faktu ze teraz przerazac mnie bedzie kazde wysjce na ulice,tymbardziej ze nie pochodze ze slubic a tylko tu studiuje;/ no ale w moim rodzinnym miescie mogloby sie pewnie zdarzyc to samo...dobrze ze chociaz ofiary dochodza do siebie