Chwile grozy przeżyła kobieta, która chciała wpłacić sporą sumę pieniędzy do bankomatu. Napadło ją dwóch bandytów. Nie udało się im jednak zabrać pieniędzy, a jednego z napastników schwytał po pościgu przypadkowy przechodzień.
Do zdarzenia doszło 4 lutego w Słubicach. Sytuacja rozegrała się przy jednym z bankomatów.
- Dwóch mężczyzn szarpało kobietę i próbowało wyrwać jej torebkę. Pokrzywdzona krzyczała i wołała o pomoc. W pewnym momencie spłoszeni napastnicy zaczęli uciekać, rozdzielili się i każdy pobiegł w inną stronę – relacjonuje Magdalena Jankowska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Słubicach.
Mężczyzna, który widział cale zdarzenie, ruszył w pościg za jednym z podejrzanych. Po kilkuset metrach dogonił go. W międzyczasie na miejscu pojawiła się policja.
Mundurowi przejęli zatrzymanego 31-latka i zawieźli go na komendę. Jeszcze w tym samym dniu zatrzymali dwóch kolejnych mężczyzn w wieku 37 i 26 lat. – Wszyscy byli policyjnie notowani i będą odpowiadać w recydywie. Dodatkowo 37-latek był poszukiwany w celu odbycia kary pozbawienia wolności – wyjaśnia M. Jankowska. Do ich grona dołączył jeszcze 32-latek, który został zatrzymany 11 lutego.
Wszyscy napastnicy są mieszkańcami województwa lubuskiego. Ze względu na charakter przestępstwa i sposób działania, usłyszeli zarzut usiłowania kradzieży zuchwałej za co grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Mężczyźni przyznali się do zarzucanego im czynu, a o ich dalszym losie zadecyduje sąd.
- Postawa, jaką wykazał się świadek zdarzenia, powinna stanowić wzór dla wszystkich, którzy znaleźliby się w podobnej sytuacji. Choć takie zachowanie powinno być normą, w dzisiejszych czasach jest coraz rzadsze i tym bardziej zasługuje na wyróżnienie i słowa uznania – podkreśla rzeczniczka policja.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.