Od wczoraj słubicki szpital stał się placówką dedykowaną tylko dla osób, które są podejrzane lub chorują na COVID-19. Karetki przywoziły pacjentów z całego województwa. Niestety, mimo wysiłków lekarzy, cztery osoby zmarły. Starosta i prezes szpitala apelują o pomoc dla placówki i pracujących w niej medyków.
Od 28 października, zgodnie z decyzją wojewody lubuskiego, szpital w Słubicach stał się placówką jednoimienną, ukierunkowaną na obsługę pacjentów z COVID-19 (ZOBACZ).
Przez cały dzień w mieście słychać było karetki na sygnale, które przywoziły do lecznicy pacjentów. Załogi karetek, ubrane w pełen strój ochronny, przywoziły do szpitala chorych z całego województwa.
Pozbawieni opieki
29 października, po pierwszym dniu działania szpitala w nowej rzeczywistości, starosta słubicki Leszek Bajon i prezes szpitala Łukasz Kaczmarek zaapelowali o pomoc i wsparcie dla placówki i personelu.
- Z dnia na dzień zostaliście pozbawieni podstawowej opieki medycznej, nasz szpital pracuje w tej chwili tylko i wyłącznie dla osób, które mają podejrzenie lub zakażenie koronawirusem – powiedział starosta do mieszkańców. Zwrócił się z apelem o pomoc do wojewody i jego służb. - Musimy dbać o naszych pacjentów tu i teraz – dodał starosta.
Łukasz Kaczmarek podkreślił zaangażowanie i trud pracy personelu. – To niebagatelna odwaga, pracują „w pełnym umundurowaniu” nie rzadko po 12 godzin – powiedział Ł. Kaczmarek. Poinformował również o smutnym bilansie pierwszych godzin działania szpitala – zmarło już 4 pacjentów.
Potrzebują wszystkiego
Prezes zaapelował do lokalnej społeczności o pomoc. - Nasz personel potrzebuje wszystkiego, w tym rzeczy, które pomagają w codziennym trudzie, jak herbata, kawa, woda, soki, środki do pielęgnacji ciała, kremy, żele pod prysznic – wyliczał Ł. Kaczmarek.
Zwrócił się również do lokalnych restauratorów z apelem o posiłki. Pomocą dla szpitala będą też np. maty, które można nasączyć środkami odkażającymi.
Pomoc w „czystych” szpitalach
Sybilla Brzozowska-Mańkowska, koordynatorka "covidowego" szpitala, podkreśliła, że pacjenci, którzy cierpią na inne choroby niż COVID-19, powinni szukać pomocy w innych szpitalach.
- Zwracam się do wszystkich, którzy są sfrustrowani, zmęczeni, chorują na inne choroby niż infekcja koronawirusem, aby kierowali się do tzw. „szpitali czystych”, gdzie mogą uzyskać pomoc - powiedziała. Koordynatorka podkreśliła, że w szpitalu obecnie walczy o każde życie, do upadłego. - Dwukrotnie musiałam wyprowadzać pielęgniarkę z oddziału, która mdlała – mówiła w trakcie konferencji.
Poszukiwani wolontariusze
Szpital potrzebuje nie tylko pomoc rzeczowej, ale także tej ludzkiej. Brakuje rąk do pracy przy podstawowych, najważniejszych czynności. Dlatego dyrekcja szpitala wciąż zachęca do zgłaszania się wolontariuszy. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ.