Sceny jak z filmu gangsterskiego rozegrały się nocą na ulicach Słubic. Kierowca nie chciał zatrzymać się do kontroli, szaloną ucieczkę zakończył rozbijając auto na jednym z budynków przy ul. Nadodrzańskiej. Okazało się, że był pijany.
W nocy z 24 na 25 października policjanci na jednej z ulic zauważyli Peugeota jadącego całą szerokością jezdni. Wydali kierowcy polecenie zatrzymania się, ten jednak ich zignorował i wcisnął mocniej pedał gazu. Policjanci ruszyli za nim w pościg.
- Mężczyzna jechał z bardzo dużą prędkością, nie reagował na sygnały dźwiękowe i świetlne – relacjonuje Magdalena Jankowska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Słubicach. Dodaje, że kierowca w trakcie ucieczki wielokrotnie łamał przepisy ruchu drogowego, m.in. uszkodził słupki oddzielające jezdnię od chodnika.
Ucieczka skończyła się dla niego pechowo. - Swoją szaleńczą jazdę skończył na ścianie budynku mieszkalnego. Porzucił auto i zaczął uciekać pieszo – opowiada M. Jankowska. Po kilkuset metrach policjanci zatrzymali uciekiniera.
Okazało się, że 40-latek był pijany - miał w organizmie ponad 1,5 promila. Odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz za wiele wykroczeń.
Poniżej fotki z miejsca zdarzenia udostępnione przez policję.
https://slubice24.pl/wiadomosci/aktualnosci/16623-nocny-poscig-ulicami-slubic-pijany-kierowca-rozbil-auto-o-budynek-foto#sigProId147b511cd0
Komentarze
Oby wiecej takich zatrzymywali.
A nie dopiero jak jedzie całą drogą.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.