W nocy z 8 na 9 lipca podłączono nowy odcinek sieci wodociągowej w rejonie ul. Seelowskiej i pl. Przyjaźni. Zgodnie z wcześniejszymi komunikatami Zakładu Usług Wodno-Ściekowych, w części okolicznych budynków miało nie być wody. Niestety, okazało się, że trzeba było ją wyłączyć dla całego miasta.
Krótko po godz. 23 zaczęły spływać do nas wiadomości od zaniepokojonych mieszkańców, którzy pytali, dlaczego na ich ulicy nie ma wody. Niektórzy byli zdenerwowani, bo miejsce ich zamieszkania nie było ujęte na liście, którą wcześniej podał ZUWŚ. Przypomnijmy, chodziło o ulice Mickiewicza i Seelowską oraz place Wolności i Przyjaźni.
- Gdy mieliśmy już wszystko rozkopane, maszyny i ludzie byli gotowi do pracy, okazało się, że stara poniemiecka zasuwa, która miała odciąć zaplanowany rejon, nie działa jak należy – opowiada Dariusz Kuczyński z ZUWŚ. Aby wykonać zaplanowane prace, ekipa techniczna musiała zamknąć wodę dla całego miasta. Przerwa trwała około 2 godziny.
- Niestety, pracujemy na żywym organizmie i nie wszystko da się przewidzieć. Przepraszamy mieszkańców za niedogodności. Chciałbym jednak podkreślić, że zaplanowane prace udało się wykonać i włączyliśmy nową nitkę do sieci wodociągowej – informuje D. Kuczyński.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.