Wracamy do tematu dębu przy ul. Wodnej. Czy uda się go uratować? Pierwszy krok ku temu został właśnie wykonany - drzewo przeszło gruntowne badanie wykonane przez zawodowego arborystę. Teraz trzeba poczekać na końcową ekspertyzę i dalsze zalecenia.

O drzewie pisaliśmy parokrotnie, ostatnio pod koniec kwietnia (ZOBACZ), gdy zapowiadaliśmy wykonanie badań, na które Fundacja Dziupla Inicjatyw Przyrodniczych otrzymała 3,2 tys. zł dotacji od gminy Słubice.

Badanie odbyło się w minionym tygodniu. Słubickim dębem zajął się ceniony i doświadczony arborysta Jerzy Stolarczyk, który opiekował się m.in. najstarszym drzewem Polsce, cisem pospolitym z Henrykowa na Dolnym Śląsku.

Tomograf nie był potrzebny

Na oczy polegało badanie? Pierwotnie było zaplanowane użycie tomografu, ale ostatecznie nie okazało się to konieczne. - Arborysta wspiął się na drzewo, sprawdził czy nie ma rozkładu, zbadał tez drzewo za pomocą sondy i młotka, obejrzał dokładnie wszystkie gałęzie – opowiada Natalia Duer z Dziupli, która jest Certyfikowanym Inspektorem Drzew i także pomagała w badaniu.

W trakcie oględzin dębu znaleziono dwa owocniki grzybów. Zostały pobrane próbki, aby określić co to za gatunek i czy może być dla drzewa szkodliwy.

Cała ekspertyza będzie gotowa w przeciągu dwóch tygodni. Jednak już teraz wiadomo, że nie obędzie się bez radykalnych kroków, żeby ratować drzewo.

Uszkodzone korzenie źródłem problemów

Wg oceny N. Duer,  pogarszajacy sie stan dębu – głównie przerzedzenie korony i tzw. przesusz – jest związany z prowadzonymi tuż obok pracami budowlanymi. Ma tu stanąć świątynia Kościoła Zielonoświątkowego „Betezda”, którego wierni otrzymali tę działkę od gminy w 2018 roku.

- Niestety, na skutek tych prac doszło do naruszenia korzeni. Najprawdopodobniej trzeba będzie ustalić dla drzewa strefę ochronną – podkreśla szefowa fundacji. Zaproszony do Słubic arborysta zapowiedział już, że z tego powodu nie będzie można dokonywać żadnych korekt w koronie drzew. Członkowie Dziupli zdejmą jedynie suche gałęzie.

Czekamy na ekspertyzę

Czy dąb, którego wiek szacowany jest na około 150-200 lat, uda się uratować? Taką nadzieję mają nie tylko mieszkańcy, ale także władze gminy. W myśl przepisów to właśnie samorząd odpowiada za kondycję pomników przyrody na swoim terenie. Burmistrz Słubic Mariusz Olejniczak zapowiada, że będzie wspierać ochronę dębu przy ul. Wodnej.

O tym, jak ona będzie dokładnie wyglądać, dowiemy się po opublikowaniu wyników badań przez J. Stolarczyka.

Galeria zdjęć