We Frankfurcie zorganizowano obchody Europejskiego Dnia Pamięci Ofiar Hitleryzmu i Stalinizmu. Udział w nich wzięły również władze samorządowe ze Słubic oraz przedstawiciele lokalnych stowarzyszeń.
23 sierpnia przypada Europejski Dzień Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu, ustanowiony przez Parlament Europejski w 2008 roku w 70. rocznicę zawarcia Paktu Ribbentrop-Mołotow. Jego celem jest upamiętnienie ofiar wszystkich reżimów totalitarnych i autorytarnych, uczczenie ich pamięci w godny i bezstronny sposób.
Tego dnia w sąsiednim Frankfurcie nad Odrą spotkali się przedstawiciele władz obu miast: nadburmistrz Frankfurtu Rene Wilke, starosta słubicki Leszek Bajon, burmistrz Słubic Mariusz Olejniczak. Udział wzięli również reprezentanci słubickich stowarzyszeń: Związku Sybiraków i Związku Dzieci Wojny. Jednym z gości był też Martin Patzelt, były nadburmistrz Frankfurtu, obecnie poseł do Bundestagu.
Była też okazja do historycznej refleksji. Eugeniusz Jurczenko, prezes słubickiego oddziału Związku Sybiraków, przypomniał zgromadzonym najważniejsze okoliczności i przebieg wydarzeń sprzed 80 lat.
„Kto śpi podczas demokracji, budzi się w dyktaturze" – te słowa były motywem przewodnim spotkania. Jego uczestnicy podkreślali, jak ważne jest to, że Niemcy i Polska wspólnie obchodzą ten dzień – jest to znak, który daje nadzieję na pokój i stabilizację.
Uroczystość zakończyło złożenie kwiatów pod tablicą pamiątkową poświęconą ofiarom totalitaryzmu.