O pracach archeologicznych na jednej z działek na Zielonych Wzgórzach pisaliśmy już parokrotnie. Trwały prawie przez cały marzec i pod koniec minionego tygodnia zakończyły się.
Ich inicjatorem był dr hab. Grzegorz Podruczny, profesor poznańskiego UAM, który badania pola bitwy pod Kunowicami prowadzi już 10 lat. Przez ostatnich kilka tygodni w odkrywaniu ludzkich szczątków pomagało mu ponad 20 osób, a koordynatorem prac był Krzysztof Socha z Muzeum Twierdzy w Kostrzynie Co takiego udało im się odnaleźć?
Od dawna poszukiwana mogiła
- Oczywiście, najważniejszym znaleziskiem są sami polegli żołnierze – opowiada G. Podruczny. Ze względu na zły stan zachowania szczątków i przecięcie części jamy grobowej wykopem, trudno jest jednoznacznie ustalić, ilu żołnierzy spoczęło w mogile. - W chwili obecnej można założyć, że było ich 15. Większość poległych było żołnierzami pruskimi. Na pewno jeden osobnik (być może więcej) był Austriakiem – dodaje badacz.
Narodowość poległych pomagają ustalić guziki, które znaleziono przy szczątkach. Łącznie odnaleziono ich 292, w różnym stanie. Większość z nich to guziki pruskie, austriackich i rosyjskich odnaleziono po kilkanaście. Badacze jeszcze nie są pewni, czy rosyjskie guziki znalazły się w mogile przypadkowo, czy też faktycznie został w niej również złożony Rosjanin. G. Podruczny zaznacza, że dokładna statystyka i typologia guzików zostanie podana za jakiś czas.
- Najgorzej zachowały się cynowe guziki austriackie, te ze stopu miedzi zachowały się w lepszym stanie. Przy wielu zachowały się fragmenty tkaniny mundurowej. Wyjątkowym znaleziskiem był pojedynczy guzik kościany, odnaleziony w okolicach obojczyka jednego z żołnierzy, najprawdopodobniej od koszuli – wyjaśnia G. Podruczny.
Zostali wcześniej obrabowani
Wyjaśnia, że dużo mniej było znalezisk z innych kategorii – co oznacza, że żołnierzy pochowano wprawdzie w mundurach, ale wcześniej zostali ograbieni. Złodziejom umknęło jednak kilka ciekawych przedmiotów – które udało się odkopać archeologom.
Pierwszym jest tłok pieczętny odnaleziony w zgięciu ramienia jednego z pruskich żołnierzy. Jest w złym stanie, dlatego identyfikacja pieczęci będzie możliwa dopiero po konserwacji.
Inne ciekawe przedmioty to monety. Na razie udało się zidentyfikować złoty dukat holenderski z 1742 roku (waga 3,55 g, średnica 22 mm). - Został odnaleziony w okolicach miednicy jednego z żołnierzy, co może świadczyć o tym, że został… połknięty i zalegał w jelitach poległego żołnierza – uważa G. Podruczny.
Druga moneta została wykonana ze srebra, ale na razie nie została zidentyfikowana. – Znaleźliśmy ją pod ramieniem żołnierza austriackiego, w podwójnym fragmencie materiału. Najprawdopodobniej została zaszyta pod poszewką munduru i z tego powodu uniknęła grabieży – mówi G. Podruczny. Udało się znaleźć również 3 krajcary bawarskie z 1752 roku.
Co jeszcze krył grób? - Drobne, ale również naukowo istotne znaleziska to szpile ze stopu miedzi, których, w całości lub we fragmentach, odkryto pięć sztuk, a także jedną, niewielką klamrę – wylicza naukowiec.
Zginęli od kul
W grobie znajdowały się również ołowiane pociski: 16 karabinowych i 1 kartacz rosyjski. - Większość z nich znaleziono w okolicach szkieletów, co świadczy o tym, że tkwiły w ciałach poległych żołnierzy. Trzech z żołnierzy miało kule karabinowe tkwiące w czaszce, jeden zaś – między żebrami, w pobliżu kręgosłupa – opisuje G. Podruczny.
Tyle wniosków na razie, ale to dopiero początek badań. Odnalezione szkielety trafią na Pomorski Uniwersytet Medyczny, gdzie przejdą badania antropologiczne. Skrupulatnie sprawdzone zostaną również fragmenty tkanin. O efektach będziemy informować.
Poniżej galeria zdjęć udostępniona naszej redakcji przez badaczy.
View the embedded image gallery online at:
https://slubice24.pl/wiadomosci/aktualnosci/14068-zakonczono-badania-archeologiczne-na-zielonych-wzgorzach-szczatkami-zajmie-sie-antropolog#sigProId8ee48176a7
https://slubice24.pl/wiadomosci/aktualnosci/14068-zakonczono-badania-archeologiczne-na-zielonych-wzgorzach-szczatkami-zajmie-sie-antropolog#sigProId8ee48176a7