W minionym tygodniu na naszych drogach doszło do wielu niebezpiecznych zdarzeń, m.in. w Rzepinie zostało potrącone 8-letnie dziecko. Dlatego policja ostrzega i apeluje do pieszych – żeby w jesienno-zimowym okresie, kiedy szybko robi się ciemno, szczególnie pamiętać o bezpieczeństwie na drogach. A kierowcom przypomina o ostrożnej jeździe.
Nadchodzące miesiące to czas, kiedy piesi są szczególnie narażeni na wypadki. Wpływ ma na to kilka czynników: drogi, które nie zawsze są dobrze oświetlone, brak miejsc do bezpiecznego poruszania się pieszych przy jezdni, zwłaszcza poza obszarami zabudowanymi, a także to, że oni sami nie zawsze w bezpieczny sposób korzystają z drogi.
Policyjne statystyki potwierdzają, że do wypadków z udziałem pieszych częściej dochodzi podczas zmniejszonej przejrzystości powietrza, o świcie, kiedy zapada zmrok, czy kiedy jest mgła. Przepisy nakazują pieszym mieć przy sobie elementy odblaskowe, kiedy w takich właśnie warunkach poruszają się w terenie niezabudowanym lub po poboczu drogi. Czy to wystarczy?
- Zdrowy rozsądek powinien podpowiadać jednak więcej. Noszenie elementów odblaskowych podnosi bezpieczeństwo niechronionych w każdej sytuacji. Wiele razy poruszając się po mieście spotkaliśmy się z sytuacją, kiedy kierowca zauważył pieszego w ostatniej chwili – podkreśla Magdalena Jankowska, rzecznik słubickiej komendy policji.
M. Jankowska dodaje, że takie sytuacje mają miejsce również wtedy, kiedy ktoś porusza się po przejściu dla pieszych. - Niestety te azyle bezpieczeństwa generują największą ilość zdarzeń, najczęściej tragicznych w skutkach. Pozostaje pytanie, ilu z nich można by uniknąć, gdyby pieszy miał na sobie odblask? – mówi M. Jankowska.
Należy pamiętać o jednej rzeczy - to, że pieszy widzi w nocy jadący pojazd nie jest równoznaczne z tym, że kierujący tym pojazdem widzi pieszego. Aby osoba poruszająca się poboczem drogi była widoczna, padające na nią światło reflektorów musi mieć od czego się odbić.
Rzeczniczka słubickiej policji podaje jak to wygląda w praktyce. Kierowca poruszający się z prędkością ok. 100 km/h zauważy pieszego bez odblasków z odległości 30 metrów. Odległość tę pokona w niecałą sekundę, a jego droga hamowania wyniesie niemal 70 metrów. Jednak ten sam kierowca, jadący w identycznych warunkach, zauważy pieszego wyposażonego w elementy odblaskowe z odległości już 150 metrów. Dzięki temu na reakcję będzie miał aż 7 sekund. W warunkach drogowych to bardzo dużo.
Doskonale ilustruje to ta policyjna infografika.
Oby najbliższe miesiące upłynęły spokojnie i z jak najmniejszą ilością zdarzeń, jakich byliśmy świadkami w minionym tygodniu. Piesi – pamiętajcie o odblaskach, kierowcy – noga z gazu i pamiętajcie o pozostałych użytkownikach drogi.