Grupa rodziców z Rzepina od kilku miesięcy walczy o porządek na placach zabaw. Postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i umówili się na sprzątanie jednego z nich. Rodzice sprzątali, a dzieci się bawiły – wszyscy byli zadowoleni. I zapowiadają, że to nie ostatnia taka akcja!
Akcja wspólnego sprzątania odbyła się 26 maja. Na „pierwszy ogień” poszedł plac zabaw przy ul. Świerkowej w Rzepinie. Do przyłączenia się do robienia porządków i zabawy rodzice zapraszali wszystkich chętnych. Jak informuje Przemysław Komarski, jeden z inicjatorów akcji, łącznie na placu pojawiło się blisko 30 osób.
- To i tak całkiem sporo, jak na akcję zorganizowaną spontatnicznie i praktycznie w ostatniej chwili. Wiele osób miało już niestety plany weekendowe, ale zapowiedziało swój udział w kolejnych edycjach - wyjaśnia.
Oprócz samego sprzątania na dzieci czekał zamek dmuchany, który wypożyczyła animatorka ze Słubic Ewa Zalewska, oraz pokazy zorganizowane przez Ochotniczą Straż Pożarną z Rzepina.
- Dzieci szczęśliwe, z zamku nie chciały wychodzić, a gdy strażacy zrobili pokaz, były wniebowzięte – relacjonuje P. Komarski. I dodaje, że strażacy w trakcie musieli wyjechać na akcje, ale potem wrócili. Dziękuje również wszystkim, którzy zaangażowali się w to wydarzenie.
Kiedy dzieci się bawiły, rodzice zajęci byli robieniem porządków. Jak wyjaśnia P. Komarski, dzień wcześniej na plac przyjechała ekipa sprzątająca przysłana przez rzepiński magistrat, a póżnym wieczorem - także w celu posprzątania - pojawiła się grupa młodych ludzi, która wcześniej była widziana przez rodziców jak śmieci w tamtym miejscu. - Zajęliśmy się więc tym, co jeszcze pozostało, czyli głównie petami, potłuczonym szkłem i kapslami - tłumaczy.
Zwrócił też uwagę, że mimo deklaracji władz miasta o zakupie nowych, zniszczonych plansz z regulaminem, na placu nadal "straszą" stare egzemplarze. I zapowiada, że sobotnia akcja to nie koniec. Aktywni rodzice już planują kolejną, podobną imprezę, również z ciekawymi atrakcjami dla dzieci. Szczegóły niebawem.