Do naszej redakcji zgłosiła się rodzina Zbigniewa Ajzelta, który jechał z Łodzi do Holandii. Niestety w trakcie podróży mężczyzna zaginął. Ostatni raz był widziany na moście w Słubicach. Obecnie trwają jego poszukiwania.
Zbigniew Ajzelt podróżował autobusem „Sindbad” w którym zostawił wszystkie osobiste rzeczy wraz z bagażem podręcznym. Wg informacji jakie otrzymaliśmy od bliskich, w nocy z 23 na 24 kwietnia był zatrzymany w Słubicach przez policję i następnego dnia w godzinach popołudniowych został wypuszczony z aresztu.
- Tata jest brudny, nieumyty, ma zaniki pamięci i mało się orientuje, gdzie jest. Nikt raczej nie udzieli mu pomocy, bo w tej chwili wygląda na osobę bezdomną. 24 kwietnia był widziany około godz. 15 jak przekraczał most i udawał się w stronę Frankfurtu. Jest bez pieniędzy i telefonu - napisała do naszej redakcji córka zaginionego.
Ona i jej cała rodzina intensywnie szukają zaginionego. O całej sytuacji została też powiadomiona policja w Słubicach. Jeśli ktoś widział Zbigniewa Ajzelta lub wie, gdzie może przebywać, proszony jest o kontakt z rodziną lub najbliższą jednostką policji.
Nr kontaktowy: (42) 637 5645 lub 0031646017355. Można też dzwonić na 997.
Rysopis: 176 cm wzrostu, 62 lata, nosi okulary, niebieskie oczy. Ma problemy z chodzeniem i niedosłyszy, jest niepełnosprawny.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.