Wygląda na to, że czeka nas dalszy ciąg sagi o Spółdzielni Mieszkaniowej w Słubicach. Sąd Okręgowy w Gorzowie Wlkp. wstrzymał wykonanie niedawnej uchwały w sprawie wyborów do rady nadzorczej. Jej członkowie zgodnie złożyli rezygnację, a spółdzielców czekają… kolejne wybory.
Wstrzymanie uchwały to efekt skargi jaką do sądu złożyli wybrana jeszcze w grudniu na prezesa spółdzielni Monika Murańka oraz członkowie poprzedniej rady Stefan Maliczak i Edward Niedużak (z powództwem wystąpiła jeszcze Janina Maliczak).
Decyzja sądu oznacza de facto zablokowanie możliwości działania rady nadzorczej, dlatego 23 kwietnia jej członkowie postanowili złożyć mandaty w celu umożliwienia jej ponownego wyboru. Dlaczego podjęli taką decyzję?
- Postanowienie sądu w żadnej mierze nie wynikało ze sposobu działania rady, ale z błędnego obliczenia terminu do zwołania wolnego zgromadzenia członków przez zarząd spółdzielni o jeden dzień - czytamy w specjalnie wydanym oświadczeniu. Jego pełna treść poniżej.
ZOBACZ TREŚĆ OŚWIADCZENIA
Nowe wybory do rady nadzorczej mają odbyć się w czerwcu tego roku podczas zwyczajnego zgromadzenia wszystkich członków spółdzielni. Na tym spotkaniu ma być przyjęty także nowy statut spółdzielni.
Do sprawy będziemy wracać.
Komentarze
Co ty tu wyjeżdżasz z Dubackim. Ja się spotykam z tymi co chcą się ze mną spotkać i odwrotnie. To nie ten temat. Teraz trzeba się skupić na tym jak skompromitowani byli i obecni członkowie PIS walczą z mieszkańcami naszego miasta, członkami spółdzielni próbując różnymi sposobami ograbić ich z kasy i jak się nie dać okraść. Jeden z tych panów został z tego powodu wykluczony www.slubice24.pl/wiadomosci/aktualnosci/11986-edward-nieduzak-wykluczony-z-pis
Teraz ten razem ręka z rękę działa z Panią Murańką (PiS)
Witam.
Mysle, że również powinnam dostać bilety, ponieważ bardzo tęsknię za ludźmi, towarzystwem i muzyka. Od niedawna jestem mamą pięknego i zdrowego synka. Lecz los płatal na początku figle. Niestety musiałam się odciąć od ludzi gdy zaszła w ciążę. Niestety była zagrożona od początku i musiałam przebywać w domu cały czas leżąc i czekając na rozwiązanie przez 9 miesięcy. Masakra. Dlatego teraz gdy mam trochę więcej czasu, zwłaszcza wtedy gdy z synkiem zostaje ktoś bliski mam okazję gdzieś wyjść się zrelaksowac, pogadać z ruwiesnikami. Ważne dla mnie jest towarzystwo innych ludzi.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.