Kiepsko skończyła się impreza w małej miejscowości pod Ośnem Lubuskim. Jeden z jej uczestników został dotkliwie pobity i okradziony przez drugiego, w czym pomógł mu… przypadkowy przechodzień. Obaj napastnicy są już w areszcie, grozi im do 12 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w piątek, 13 kwietnia, w jednej z małych miejscowości na terenie gminy Ośno Lubuskie. Był to pechowy dzień dla 41-latka. Brał udział w suto zakrapianym spotkaniu, a kiedy z niego wyszedł, został zaatakowany przez 27-letniego znajomego – z którym wcześniej imprezował. Co gorsza, do bójki przyłączył się 41-letni przechodzień. Obaj mężczyźni byli bardzo agresywni.
- Napastnicy rzucili się na swoją ofiarę, uderzali pięściami i kopali pokrzywdzonego po całym ciele, a na koniec zabrali mu blisko 2500 złotych i telefon komórkowy. Oprócz strat materialnych agresorzy swoim przestępczym działaniem spowodowali u pokrzywdzonego poważny uszczerbek na zdrowiu – opisuje to zdarzenie Magdalena Jankowska, rzecznik słubickiej policji.
Policjanci z Ośna Lubuskiego zatrzymali podejrzanych kilka dni później – 18 kwietnia. A zgromadzony przez nich materiał dowodowy pozwolił na postawienie im zarzutów. 20 kwietnia sąd na wniosek policji i prokuratury zdecydował, że mężczyźni najbliższe 3 miesiące spędzą w areszcie. Ten czas może być jeszcze dłuższy - za rozbój grozi im 12 lat więzienia.