Oprócz dobrej zabawy, najważniejsze było pomaganie. Jedno do drugiego bardzo pasuje – udowodnił to II Charytatywny Bal Fundacji Grupy Pomagamy. Uczestnicy chętnie brali udział w licytacjach – dzięki czemu na konto fundacji wpłynęło ponad 23 tys. zł. A to nie koniec – część voucherów zostanie wystawiona na aukcjach internetowych.
Bal odbył się 14 kwietnia w restauracji Cargo. Goście bawili się w stylu Hollywood: na salę weszli po czerwonym dywanie, była szalona zabawa na parkiecie, a kto chciał mógł przebrać się za postać znaną z kinowych ekranów. Do ich dyspozycji były także maski.
Zabawa w hollywoodzkim stylu
W przerwach oczywiście odbywały się licytacje rozmaitych gadżetów przekazanych przez sportowców i celebrytów. Pod młotek poszły także vouchery, których sponsorami byli lokalni przedsiębiorcy. I trzeba przyznać, że goście bali mieli więcej niż hollywoodzki gest: kwota zebrana z licytacji to dokładnie 23 450 zł.
- Po raz kolejny mogliśmy się przekonać, że nasi sympatycy są z nami na dobre i na złe, pokazali również znowu, że krzywda ludzka nie jest im obca. Dlatego bal uważam za bardzo, ale to bardzo udany – mówi Aleksandra Kołek, szefowa fundacji. I wyjaśnia, że bal był imprezą charytatywną, czyli – wszystko, co zostało zebrane, zostanie przeznaczone na pomoc podopiecznym fundacji.
A. Kołek i współpracująca z nią Marta Szymańska-Ptak zdradzają, że pierwszym, który „skorzysta” z owoców balu będzie mały Olafek, który urodził się z przepukliną oponowo – rdzeniową i wciąż wymaga wsparcia i rehabilitacji. Od Fundacji Grupy Pomagamy otrzyma bardzo mu potrzebne ortezy na nóżki – i to już w przyszłym tygodniu.
Koszulki w cenie
A które gadżety cieszyły się największą popularnością na balu? Tak jak w zeszłym roku „bank rozbiły” te, które na licytacje przekazali znani sportowcy. – Koszulka Kamila Grosickiego została zlicytowana za 5 tys. zł, koszulka Łukasza Fabiańskiego za 4 tys. zł, a piłka przekazana przez Marcina Gortata za 2,5 tys. zł – wylicza M. Szymańska-Ptak. Swoją cegiełkę dołożył także portal Słubice24, który byl patronem medialnym balu. Na rzecz fundacji przekazaliśmy pakiet reklamowy.
Ale to nie koniec zbiórki – ponieważ nie wszystko zostało zlicytowane podczas balu. – Otrzymaliśmy tyle gadżetów i voucherów, że nie starczyłoby czasu na zabawę – mówi A. Kołek. Dlatego licytacje będą prowadzone przez internet (warto na bieżąco śledzić profil fundacji). I to w weekendy – tak, aby każdy miał szansę wziąć w nich udział. I oczywiście wesprzeć działania fundacji.
Podopieczni czekają
A tych w najbliższym czasie zapowiada się wyjątkowo dużo. Nie raz pisaliśmy o tym, komu i w jaki sposób pomaga Fundacja Grupy Pomagamy. M. Szymańska – Ptak przypomina, że ich organizacja w zeszłym roku postawiła sobie za cel, żeby jedna z podopiecznych, Basia Matusiak, na festyn z okazji Dnia Dziecka przyszła na swoich nogach, a nie na wózku. I cały czas Basia, przy pomocy fundacji, intensywnie się rehabilituje i usprawnia.
Wspomniany festyn ma odbyć się w połowie czerwca. Ale to nie jedyna impreza, którą planują dobre anioły z Fundacji Grupy Pomagamy. Na tej liście są również kolejny maraton fitness, tradycyjna już gwiazdka, a także… kolejny charytatywny bal, który, jeśli nie uda się go zorganizować w tym roku, to odbędzie się na początku 2019 roku, jeszcze w karnawale. O wszystkich tych wydarzeniach będziemy informować na bieżąco.
A jak było na II Charytatywnym Balu Fundacji Grupy Pomagamy? Szczegóły w reportażu przygotowanym przez telewizję HTS.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.