Ciekawość rodziców i młodych ludzi została wreszcie zaspokojona – podczas spotkania w Collegium Polonicum mogli dowiedzieć się więcej na temat tego, jak funkcjonować będzie Uniwersyteckie Liceum Ogólnokształcące. Znana jest już kadra i to, co liceum zaproponuje oprócz nauki. Tajemnicą nie jest też wysokość czesnego.
To już pewne - we wrześniu Uniwersytet im. Adama Mickiewicza zainauguruje swój pierwszy w niemal 100-letniej historii rok szkolny. Stanie się to w Collegium Polonicum w Słubicach, gdzie zgodnie z planami ruszyć ma Uniwersyteckie Liceum Ogólnokształcące. Powstanie szkoły zapowiadano już od jakiegoś czasu, a 15 marca odbyło się spotkanie informacyjne, podczas którego przedstawiono szczegóły jej funkcjonowania. Frekwencja na spotkaniu dopisała – chętnych było tyle, że zebranie przeniesiono do z małej do dużej auli.
Poprowadził je prof. Tadeusz Wallas, prorektor UAM, który był głównym pomysłodawcą i inicjatorem powstania liceum. – Do tej pory uniwersytet zajmował się kształceniem studentów, ale postanowiliśmy ubogacić naszą ofertę. Dysponujemy bardzo dobrą bazą dydaktyczną, która w zasadzie jest już gotowa do przyjęcia uczniów – mówił. Uniwersytet jest organem prowadzącym liceum, co, jak podkreślał prorektor, ma również gwarantować, że szkoła będzie prowadzona na wysokim poziomie.
Kadra nauczycielsko-akademicka
Jan Zgrzywa, pełniący obowiązki dyrektora przedstawił kadrę liceum. Część z nich to nauczyciele akademiccy, mający odpowiednie wykształcenie do nauczania w szkołach, pozostali rekrutują się spośród nauczycieli szkół słubickich. Wśród nich najliczniejsze grono stanową językowcy, ponieważ liceum zakłada naukę języków angielskiego i niemieckiego na poziomie rozszerzonym.
– Staraliśmy się wybrać jak najlepszą kadrę, aby jak najlepiej przygotować ich nie tylko do egzaminu maturalnego, ale również do tego, żeby bardzo dobrze radzili sobie w życiu – podkreślał T. Wallas. Obiecał również, że uczniowie będą mieli możliwość zdawania na egzaminów na certyfikaty językowe. Klasy w liceum mają mieć 3 profile: humanistyczny, matematyczno-fizyczny i biologiczno-chemiczny.
Każdy dostanie mentora
Nauczyciele mają zajmować się nie tylko prowadzeniem lekcji, ale również proponować „coś jeszcze”, aby życie w szkole nie ograniczało się tylko do lekcji. Mogą to być np. językowe zajęcia teatralne. Dlaczego jest to takie ważne? – Chciałbym, aby młodzi ludzie mieli wspomnienia z liceum nie tylko z kartkówek, żeby życie szkoły było bogate już od I klasy – mówił T. Wallas.
Nieco więcej o dodatkowych propozycjach opowiedział J. Zgrzywa. Od 2 klasy każdy z uczniów dostanie indywidualnego opiekuna – mentora, z kadry naukowej UAM, który będzie go wspierał w wyborze drogi życiowej, motywował do nauki i realizowania swoich celów. Uczniowie również będą mieli możliwość zaangażowania się w wolontariat – w szkole, we współpracy z Fundacją na rzecz Collegium Polonicum, powstanie Szkolne Koło Wolontariatu.
Licealiści będą również mogli brać udział w imprezach i wydarzeniach organizowanych przez poznański UAM. T. Wallas już zapowiedział, że we wrześniu pojadą do Poznania na Noc Naukowców. Prorektor obiecał również jeszcze jedną rzecz, ważną zwłaszcza dla rodziców – to, że w trakcie trzyletniego toku nauki nie wzrośnie czesne. A wynosi ono 450 zł miesięcznie (oraz 250 zł wpisowego, płatne jednorazowo).
Młodzież patrzy z optymizmem
Co na to rodzice i gimnazjaliści? Wśród obecnych na spotkaniu był m.in. burmistrz Tomasz Ciszewicz, który przyznał, że przyszedł na nie prywatnie jako rodzic. I uważa, że jest to bardzo dobry pomysł.
Rodzice pytali o organizację lekcji WF, ponieważ Collegium Polonicum nie posiada zaplecza sportowego. Lekcje prawdopodobnie będą odbywały się na sali sportowej Szkoły Podstawowej nr 2. Jedna z uczennic spytała, czy możliwe jest stworzenie drugiej klasy. Prorektor przyznał, że nie był na takie pytanie przygotowany, ale nie wkluczył tego – chętni powinni złożyć podania w sekretariacie szkoły.
A co na to przyszli uczniowie? – Przyszłyśmy się dowiedzieć, jak będzie wyglądało liceum. Widzimy, że będzie tu dobra kadra nauczycielska, a to ma dla nas bardzo duże znaczenie – powiedziały nam Marta i Agata, słubiczanki. Przyznały, że są gotowe do wytężonej pracy.
Zgodziła się z nimi Dominika. – Myślę, że jest to ciekawa alternatywa dla tych osób, które poszukują liceum i są nastawione na ciężką pracę, żeby nie musieli jechać do Gorzowa czy Zielonej Góry – powiedziała.
Do liceum podanie zamierza złożyć Kornel, chce uczyć się w klasie o profilu humanistycznym – a później być może studiować prawo. – Jestem pozytywnie nastawiony do tego, mam nadzieję, że uda mi się dostać – mówił.
Jego decyzję popiera mama Agnieszka. – Mam pewne obawy związane z tym, że jest to nowy twór, ale myślę, że w pierwszym roku będzie duża energia skierowana na to, żeby szkoła działała dobrze. Atutem według mnie są dodatkowe języki, liczymy jeszcze na współpracę z Niemcami, myślę, że władze liceum tego dopilnują. Wierzę w to, że jeśli Collegium Polonicum współpracuje z Viadriną, to i liceum również będzie – podsumowała.
Kiedy rekturacja?
Jak można zostać uczniem liceum? Rekrutacja ruszy 14 maja i potrwa do końca miesiąca. Lista przyjętych zostanie opublikowana 29 czerwca. Więcej informacji na stronie: liceum.amu.edu.pl.
Komentarze
Kadra wygląda na profesjonalną, lecz w większości nie ma żadnego doświadczenia w pracy z młodzieżą.
Martwi również poziom nauczania wychowania fizycznego. Nie ma praktycznie żadnej infrastruktury do tego przystosowanej, a bieganie na ledwie 3 lekcje w tygodniu na halę przy SP2 nie ma najmniejszego sensu. Czesne - 450zł, nie mało. Mieszkanie/internat w np. Poznaniu i pozostałe wydatki z tym związane to koszt około 700zł miesięcznie. Trzeba się zastanowić czy oszczędzając 250zł osiągniemy przynajmniej ledwo porównywalny poziom. Na szczęście osobiście mam jeszcze rok na podjęcie decyzji i przez ten czas będę mógł obserwować sposób nauczania i prowadzenia Liceum.
umiem czytać że zrozumieniem: "Część z nich to nauczyciele akademiccy, mający odpowiednie wykształcenie do nauczania w szkołach, pozostali rekrutują się spośród NAUCZYCIELI SZKÓŁ SŁUBICKICH" Nie sądzę, żeby nauczyciele podstawówek chcieli/potrafili uczyć w szkole średniej, znajoma pracuje w liceum i mówiła mi, że od nich nikt nie idzie, więc drogą eliminacji pozostały te dwie
Ponawiam pytanie. Czy brał Pan udział we wczorajszym spotkaniu?
Ja wziąłem w nim udział. W całej kadrze znajduje się 4 nauczycieli uczących dotychczas w słubickich szkołach ponadgimnazjalnych oraz gimnazjach. Reszta to wykładowcy akademiccy oraz osoby wcześniej nie nauczające.
No i znowu dzieci ze szkoły nr 2 będą miały "pod górę" na WF, bo będą musiały oddawać swoje godzinny na sali "partyzantom" z CP.
Komuś fantazja mocno się przecisnęła między szwami czaszki.
Rozumiem, że skoro to takie nowoczesne i wybajerzone liceum, to uczniom nie będą zabierać telefonów na przerwach.
To jest akurat nieistotny szczegół
ja właśnie o tym piszę: 4 nauczycieli szkół słubickich to zapewne ponad 1/3 grona pedagogicznego szkoły; do tego nauczyciele akademiccy w większości bez doświadczenia. Czyli w nowym liceum mamy nauczycieli, których znamy ze szkół publicznych oraz takich, o których kompetencjach tudzież predyspozycjach do wykonywania zawodu nic nie wiemy. Zastanawiam się w związku z tym, jak taki stan rzeczy koreluje z pięknymi słowami w materiałach promocyjnych, że to będzie "kadra z pasją" (czytaj: tacy nauczyciele, jakich ziemia słubicka jeszcze nie widziała, których wybór jest wynikiem pieczołowicie przeprowadzonej selekcji...ja tego jakoś nie widzę...)
@burmiszcz
Z tą drugą klasą chodzi o to, że jeśli jakiś uczeń obecnej klasy pierwszej szkoły średniej chciałby od drugiej klasy zamienić tę straszną szkołę publiczną, do której aktualnie uczęszcza na to super wypasione liceum uniwersyteckie i takich uczniów będzie więcej, to dyrekcja może rozważyć możliwość "uruchomienia" nauki w klasie drugiej... Mam propozycję - można też pomyśleć od razu i o klasie trzeciej - jak szaleć, to na całego A może wówczas studenci "Colpolowi" wogóle już nie będą potrzebni...
Po pańskich wypowiedziach widać, że niestety nie było Pana na spotkaniu informacyjnym, więc proszę się nie wypowiadać na temat na który nie ma Pan większego pojęcia.
Mając w najbliższej okolicy rzekę Odrę można rozwijać wiele sportów wodnych . Idąc przykładem angielskich uczelni zawody kajakowe szkół po obu stronach granicy rozgrzałyby emocje sportowe.
Na tym spotkaniu nie podobało mi się kilka rzeczy , ale należy dać projektowi szanse , bo jest tego wart. Krytykować jest łatwo . Jestem zdania , że sytuacja będzie klarowna po 2 , 3 latach. Po owocach poznamy jakość przedsięwzięcia. Oby nie była to kolejna wydmuszka , taka jak CP.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.