Pomoc osobom bezdomnym i uzależnionym to trudne zadanie. Od kilku miesięcy słubicki Dom Wolności organizuje dla nich regularne spotkania i wsparcie. Dzięki temu, przy współpracy ze słubickim OPS i szpitalem, dwie osoby pojechały na odwyk do ośrodka. To dla nich szansa na nowe życie.
W grudniu zeszłego roku członkowie Domu Wolności Kościoła Bożego w Chrystusie zorganizowali wigilię dla osób bezdomnych i potrzebujących – to był symboliczny początek ich zaangażowania w służbę niesienia im pomocy. Choć na kolację przyszedł tylko jeden gość, Paweł, był to dla niego wstęp do poważnych zmian w życiu. Paweł był uzależniony od alkoholu. Na początku stycznia trafił na terapię do Chrześcijańskiego Ośrodka Nowa Nadzieja w Janowicach Wielkich. I płyną stamtąd dobre wiadomości, na wiosnę zostaną mu powierzone obowiązki ogrodnika.
Jak mówią członkowie społeczności, służba pomagania takim osobom wzięła się z potrzeby serca. I z nowego miejsca. - W połowie zeszłego roku nasza społeczność szukała większego pomieszczenia. Wynajęliśmy były sklep przy ul. Paderewskiego. I widzieliśmy, że to nie przypadek. Zaczęły do nas przychodzić osoby uzależnione, z poważnymi życiowymi problemami. A my motywujemy ich, pokazujemy drogę, żeby mogli z tego wyjść i żyć inaczej – opowiada Andrzej Księżyk, jeden z liderów społeczności.
Bezpłatne poradnictwo
Nie tylko uzależnieni mogą liczyć na wsparcie członków społeczności. Co sobotę w południe kościół organizuje spotkania dla osób, które przechodzą w życiu trudny czas, potrzebują tego, żeby ktoś ich wysłuchał, pomógł, wsparł. Nie tylko mających problem z alkoholem, ale również problemami w rodzinie, chorobą, wyczerpaniem czy depresją.
– Rozmawiamy i wskazujemy, że zawsze jest szansa na to, żeby wyjść z problemów. Zachęcamy do zmian, dajemy nadzieję, bo póki człowiek żyje, nie jest za późno – opowiada Gregory Furman, pastor zboru. I tłumaczy, że pomoc opiera się o wartości chrześcijańskie, ewangelię i bożą bezwarunkową miłość.
Tym, którzy mają problem z uzależnieniem od alkoholu, członkowie społeczności pomagają dostać się na detoks i do ośrodka terapii uzależnień. Paweł był pierwszy, niedawno, pod koniec lutego, do tego samego ośrodka w Janowicach trafił Sebastian. Podjął tę decyzję po kilku miesiącach od pierwszej wizyty w Domu Wolności. I szybko otrzymał pomoc.
Obu, Pawła i Sebastiana, można było spotkać pod sklepami, zaniedbanych, jak prosili o pieniądze. Teraz podjęli decyzje i mają realną szansę na wyjście z problemów.
Współpraca i dalsze plany
A. Księżyk podkreśla, że pobyt obu słubiczan jest możliwy dzięki bardzo dobrej współpracy z Ośrodkiem Pomocy Społecznej, który finansuje ich terapie w ośrodku. – Jesteśmy wdzięczni pani kierownik Alina Baldys, za to, że zgodziła się, żeby OPS płacił za ich pobyt. Dzięki temu ci mężczyźni mają realną szansę na wyjście „na prostą” – mówi A. Księżyk. We współpracę włącza się również słubicki szpital. - Członkowie naszej społeczności są wdzięczni za wsparcie również prezes Małgorzacie Krasowskiej – Marczyk. Dzięki takiej współpracy będzie możliwe niesienie pomocy wielu osobom, które jej potrzebują – dodaje A. Księżyk.
Pastor G. Furman podkreśla, że kościół planuje rozwijać swoją działalność w tej sferze. – To dopiero początek. Chcielibyśmy otworzyć chrześcijańską noclegownię, podobną prowadzi zbór Kościoła Zielonoświątkowego w Świebodzinie – mów G. Furman.
Dla szukających pomocy
Pastor zachęca wszystkich tych, którzy czują, że sobie nie radzą lub też borykają się z poważnymi problemami jak uzależnienie – żeby przyszli porozmawiać. Z pomocy może skorzystać każdy, bez względu na światopogląd i wyznanie.
Spotkania odbywają się co sobotę w godz.12-14. Najbliższe zaplanowano 10 marca. Miejsce: Dom Wolności, ul. Paderewskiego 24 (naprzeciwko Fansportu).
Więcej informacji o kościele: www.domwolnosci.pl, o ośrodku: www.nowanadzieja.pl.