Pod koniec lipca informowaliśmy o szczegółach tzw. afery polbrukowej. Dziś uprawomocniło się postanowienie o umorzeniu sprawy przez Prokuraturę Rejonową w Słubicach. Okazuje się jednak, że to nie koniec historii. Sprawa będzie dalej rozpatrywana przez słubicką policję.
O co chodzi w całej sytuacji można przeczytać w naszej poprzedniej publikacji. Przypomnijmy w skrócie, że radny Robert Tomczak przywłaszczył sobie kostkę polbrukową, która w jego opinii miała być niczyja, a okazała się mieć właściciela.
- Na miejsce zdarzenia zostaliśmy wezwani przez osobę trzecią. Dokonaliśmy przeszukania na posesji wskazanego sprawcy. Zgromadzony materiał przekazaliśmy do prokuratury. Ta umorzyła sprawę wobec nie stwierdzenia znamiom przestępstwa z art. 278 §1 Kodeksu karnego - wyjaśnia Magdalena Jankowska z KPP Słubice.
Dziś umorzenie oficjalnie się uprawomocniło, a materiały z prokuratury trafiły z powrotem na komendę. Wcześniej policyjni śledczy nie otrzymali od poszkodowanego oficjalnego zawiadomienia o kradzieży. Teraz będą jednak prowadzić postępowanie w sprawie o wykroczenie z art. 119 §1 Kodeksu wykroczeń. Chodzi o kradzież cudzej rzeczy o wartości mniejszej niż 500 zł.
Co to oznacza w praktyce? Ponownie zostaną zbadane okoliczności całego zajścia, a obie strony będą przesłuchane. Jeśli wcześniejsze ustalenia się potwierdzą, postępowanie może zostać umorzone. Nieoficjalnie wiadomo, że obie strony porozumiały się. Sprawa może też trafić do... sądu, którzy rozstrzygnie, czy radny Robert Tomczak odpowie za popełnione wykroczenie.
- Wszystko zależy od czynności wyjaśniających przeprowadzonych przez policję - podsumowuje M. Jankowska.
Komentarze
Panie Toczak, zapisz się pan do jedynie słusznej grupy, to minister pana ułaskawi przed skazaniem.
Napisz nam proszę jak nazwać [wg ciebie] zapakowanie do samochodu nie swojej rzeczy leżącej na nie twojej działce i próbie zawiezienia jej do domu?
A - kradzież
B - pożyczka
C - opieka
D - perfidny atak polityczny Jabłońskiego, który celowo wysypał kostkę, aby nią skusić Tomczaka
Nie liczę na odpowiedź. Dziękuję, pozdrawiam.
Panie Robercie ma Pan prawo się tłumaczyć ale nie ma Pan obowiązku. Niech Pan skorzysta z tej opcji. Im więcej w Pana będą strzelać - a Pan będzie się gotował to będzie szło to ze stratą dla Pana.
Sprawa bez wątpienia jest rozgrywana politycznie, ale kaliber działa porównam do strzału z kapiszona.
Panie Robercie na spokojnie wszystko, będzie dobrze. Niech Pan zaufa.
Zatruwać życie człowieka i mieszkańców takim tematem urąga to naszej godności. Powinniśmy wyciągać daleko idące wnioski z takich spraw. Być może niedobrze się stało że doszło do takiej sytuacji, ale litości nie ogryzajcie tego ''gnata'' do szpiku. Tym bardziej że sprawa została wyjaśniona.
Panie Robercie głowa do góry będzie OK !!! Pozdrawiam
tłumaczenie wtopy pana Robsona atakiem politycznym jest śmiechu warte
rozumiem, że ty wybrałaś opcję D? a jaką wybiera twój kamrat?
Jak to kto zapłaci ? Wyborcy zapłacą i odpłacą przy urnie przed wyborami
Wiem natomiast jedno, niech dziób w tej sprawie zamknie raz na zawsze Jabłonski, bo zdaje się ma krótką pamięć i trzeba mu przypomnieć, że sam przywłaszczył sobie laptopa ze szpitala.
Panie Włodek Panu też się zapomniało o wyczynach Pańskiego pupilka?
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.