Mit o rzekomym nalocie powstańców wielkopolskich w styczniu 1919 r. na lotnisko w prawobrzeżnym Frankfurcie nad Odrą (dzisiaj teren strefy ekonomicznej w Słubicach) po raz pierwszy pojawił się w 1975 r. w książce "Ławica – poznańskie lotnisko" Kazimierza Sławińskiego. Później bezrefleksyjnie, rozpędem kuli śnieżnej zaczął być powielany przez innych autorów "ku pokrzepieniu serc". Nieprawdziwości tej historii dowiedli zawodowi historycy z Poznania dr Mariusz Niestrawski i dr Marek Rezler.
Raz po raz, zwłaszcza styczniową porą, w mediach papierowych i elektronicznych pojawiają się publikacje, które powielają mit o rzekomym nalocie, bo bohaterskie historie miło się czyta i dobrze się sprzedają. Jak zatem zrodziła się cała legenda i skąd wiemy, że jest nieprawdziwa?
W połowie lat 70. XX w. porucznik pilot Kazimierz Sławiński (1914-1985) podjął się napisania 112-stronicowej książeczki „Ławica – poznańskie lotnisko” nakładem wydawnictwa Krajowej Agencji Wydawniczej w ramach serii „Miniatury lotnicze”. Niestety podczas spisywania wspomnień niemłodego już wtedy powstańca wielkopolskiego pułkownika pilota Wiktora Pniewskiego (1891-1974) Sławiński świadomie bądź nieświadomie przekręcił słowa weterana.
Okładka książki Ławica - poznańskie lotnisko (źródło Allegro.pl)
O ile Wiktor Pniewski faktycznie był jednym ze zdobywców lotniska wojskowego Ławica pod Poznaniem i groził Niemcom nalotem odwetowym na Frankfurt nad Odrą, to wbrew twierdzeniom Kazimierza Sławińskiego, artykułowanej groźby nalotu nigdy nie zrealizowano. Rok przed oficjalną publikacją książeczki Sławińskiego, Wiktor Pniewski zmarł i nie miał szansy zdementować potem nieprawdziwych słów swojego znajomego.
Wiktor Pniewski była zatem zasłużonym weteranem i patriotą, zwłaszcza w kontekście historii Wielkopolski i jej przynależności do II RP, ale nie ma zupełnie potrzeby „dokoloryzowania” jego życiorysu poprzez dopisywanie mu zmyślonych zasług.
Rewelacji Kazimierza Sławińskiego z lat 70. XX w. o rzekomym zbombardowaniu lotniska Exerzierplatz Kunersdorf we Frankfurcie/Słubicach nie potwierdziło nigdy ani Centralne Archiwum Wojskowe ani Instytut Pamięci Narodowej.
Co więcej, mit o rzekomym nalocie zdementowały już Muzeum Powstania Wielkopolskiego w Poznaniu, Towarzystwo Historyczne we Frankfurcie nad Odrą, a przede wszystkim środowisko naukowe, w tym:
- dr Mariusz Niestrawski - były pracownik Wielkopolskiego Muzeum Walk Niepodległościowych w Poznaniu (2010-2014), autor książki "Polskie wojska lotnicze w okresie walk o granice Państwa Polskiego (1918-1921)" z 2017 r.;
- oraz dr Marek Rezler (ur. 1948) - pochodzący z Gorzowa Wielkopolskiego współautor "Encyklopedii powstania wielkopolskiego" z 2018 r., odznaczony honorowym tytułem "Zasłużony dla Miasta Poznania" (2019).
Dlaczego opowieść o bombardowaniu lotniska w 1919 r. jest nieprawdziwa?
W bardzo dużym skrócie dowodów jest mnóstwo:
- niemieccy wojskowi byli niezwykle skrupulatni w prowadzeniu codziennych raportów z prowadzonych działań wojennych i ponoszonych strat (pruski nawyk "Ordnung muss sein"); w żadnym z zachowanych raportów wojskowych nie ma ani jednej wzmianki o rzekomym nalocie na lotnisko wojskowe we Frankfurcie nad Odrą;
- żadna lokalna czy regionalna gazeta ani polska ani niemiecka nie wspominała do 1975 r. o takim zdarzeniu; gdyby do bombardowania faktycznie doszło, to już 1919 r. powstańcy wielkopolscy nie omieszkaliby się tym pochwalić;
- pokonanie tak dużego dystansu byłoby możliwe jedynie przy oszczędnym gospodarowaniu paliwem, czy niezabraniem ze sobą ciężkich bomb (a to wyklucza jakiekolwiek bombardowanie) bądź locie na niskim pułapie (wysokie ryzyko zestrzelenia);
- jeśli zaś powstańcy wielkopolscy zabrali ze sobą bomby, to dolecieliby co najwyżej do okolic Zbąszynia;
- w PRL-owskich źródłach powtarzano wzięcie sześciu 25-kilowych bomb (czyli razem 150 kg), mimo że udźwig tych samolotów LVG C.V wynosił połowę mniej; PRL-owski mit ma zatem krótkie nogi...
Szczegółowe uzasadnienie nieprawdziwości twierdzeń o zbombardowaniu lotniska bardzo szczegółowo wyjaśnili zawodowi historycy dr Mariusz Niestrawski i dr Marek Rezler, warto zapoznać się z ich argumentacją:
- https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/2243186,Bombardowanie-Frankfurtu-nad-Odra-Nalot-ktorego-nie-bylo (Sandra Błażejewska, 09.01.2021);
- https://www.polskieradio24.pl/39/156/Artykul/2243186,Bombardowanie-Frankfurtu-nad-Odra-Nalot-ktorego-nie-bylo (Sandra Błażejewska, 09.01.2021);
- https://kulturaupodstaw.pl/nalot-na-frankfurt-czyli-sila-mitu/ (Piotr Bojarski, 20.01.2021)
- https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C785908%2Czakonczono-prace-nad-drugim-wydaniem-encyklopedii-powstania-wielkopolskiego (Rafał Pogrzebny, 01.01.2021).
- http://polska-zbrojna.pl/home/articleshow/27188?t=Legenda-pilota-Pniewskiego (Łukasz Zalesiński, 09.01.2019)
- https://poznan.wyborcza.pl/poznan/7,105531,24248486,dr-marek-rezler-wspolautor-encyklopedii-powstania-wielkopolskiego.html (Piotr Bojarski, 07.12.2018);
- https://wyborcza.pl/alehistoria/7,162090,22871108,9-stycznia-pierwszy-polski-nalot-bomby-spadly-na-frankfurt.html (Igor Rakowski-Kłos, 09.01.2020).
Wpis dr. Marka Rezlera na facebookowej grupie Powstańcy wielkopolscy wczoraj i dziś
Walczmy o prawdę historyczną w publikacjach
Walka z lokalnymi mitami to często "walka z wiatrakami" i "orka na ugorze". Rzekoma olimpijskość stadionu w Słubicach i rzekome zbombardowanie miejscowego lotniska przez powstańców wielkopolskich to dwa pomnikowe przykłady.
Co możemy zrobić, by to zmienić? Jeśli widzimy publikacje o rzekomym nalocie bombowym powstańców wielkopolskich na lotnisko we Frankfurcie nad Odrą, to reagujmy i uświadamiajmy redaktorów naczelnych o nieprawdziwości publikowanych przez ich media treści. W końcu publikacje papierowe i internetowe bywają często cytowane w opracowaniach naukowych, czy nawet wypracowaniach szkolnych i byłaby wielka szkoda, gdyby te czy inne redakcje miały swój udział w nieświadomym utrwalaniu nieprawdziwych historii wśród uczniów, regionalistów i mieszkańców...
W mijającym tygodniu na moją prośbę z sieci zniknęło już kilka tego typu artykułów, m.in. na stronach tj.: nowahistoria.interia.pl, wojskonews.pl czy portal historyczno-wojskowy phw.org.pl. Takich publikacji jest jednak o wiele więcej...
---
Roland Semik
społeczny opiekun zabytków powiatu słubickiego
członek Towarzystwa Historycznego we Frankfurcie nad Odrą