Niestety teraz to jest kompletna klapaa :( I nie sądzę by chodzilo o brak talentow, tylko kwestie szkoleniowe i organizacji.

Kiedys Lubusz to była potęga. Pracowali wspaniali trenerzy tacy jak Chiliński, Kiedrowicz, Ksokowski. Była grupa sprinterow, miotacze od Chusteckiego i tego rosyjskiego trenera (przepraszam, nie pamietam nazwiska. Były medale, sukcesy, a stadion w rolniczaku popołudniami tętnił życiem. Młodzież miała co robić.

Teraz niestety jest cienko, nie wiem za co biorą piniążki takie osoby jak Staniszewski, Tokarski czy Falinski, ktory jest chyba nadal prezesem klubu. Ja bym na jego miejscu zapadł sie ze wstydu. Słubicki klub z tradycjami, a nie ma ani jednego zawodnika ze Slubic ktory by cokolwiek znaczyl.

Nie mowiac juz o zwykłej pracy szkoleniowej z naszymi dzieciakami, bo nie kazdy musi zdobywac medale. Ale za cos chyba te dotacje klub bierze? Moze czas by burmistrz przyjrzal sie blizej temu na co i z jakim skutkiem idą pieniadze na Lubusz???

Przepraszam jeśli kogoś uraziłem. Dlatego pisałem "chyba" bo nie jestem zorientowany, a wiem, że przez lata Faliński był prezesem. Teraz już wiemy, że nie jest i ok. Przy okazji, skoro jesteś obeznany w temacie napisz proszę kto jest obecnie prezesem?!? Pytam serio. A co do pana Tokarskiego to może pełnić funkcję społecznie - chwała mu za to - ale nie zmienia to faktu, że z Lubuszem coraz gorzej. Nie ma grup, nie ma zajęć sportowych, nie ma trenerów (a może są tylko na papierze). A na coś jednak ta dotacja idzie (czy ktoś wie jaka to kwota?) Pytam po co skoro nie mamy żadnego lekkoatlety bezpośrednio ze Słubic, który by się liczył w Polsce. Fajnie, że ludzie z Barlinka startują jako słubiczanie, ale czy nie lepiej te pieniądze wydać na sportowe zajęcia z dzieciakami ze Słubic? Nie każdy musi być mistrzem Polski, ale niech ćwiczą, dbają o kondycję i prawidłowy rozwój fizyczny, niech mają co robić popołudniami. O to tu chyba chodzi, czyż nie?