Zawody odbywają się na polskiej ziemi, w Toruniu. Rozpoczęły się 24 marca i potrwają do końca miesiąca.
Zawodniczka Lubusza Słubice jest jedną z faworytek do medalu w rzucie dyskiem. Jej konkurencja zostanie rozegrana dopiero 29 marca. W międzyczasie postanowiła sprawdzić się w pchnięciu kulą. Choć nie udało jej się pobić rekordu życiowego, to miejsce w tzw. wąskim finale na mistrzowskiej imprezie, to z pewnością dla kibiców i władz klubu powód do zadowolenia. Tym bardziej, że stawka rywalek była mocna (20 uczestniczek).
- Wynik w pchnięciu kulą nie do końca mnie satysfakcjonuje, ale ósma na świecie to zawsze coś… - tak oceniła swój pierwszy start.
A drugi – miejmy nadzieję, że medalowy – już w najbliższy piątek. Do walki o podium szykuje się 16 dyskobolek. Słubiczanka ma najlepszy wynik z całej stawki 42.00. Granicę 40 metrów przekroczyła w tym roku tylko jedna rywalka, Litwinka Vita Zarankiene (40.32).
Trzymamy kciuki!
