Mecz, rozegrany na boisku ze sztuczną nawierzchnią we Wągrowcu, zaczął się bardzo dobrze dla słubiczan, którzy już na samym początku objęli prowadzenie po golu Mateusza Klimczaka. Jednak radość z prowadzenia nie trwała zbyt długo gdyż niespełna sześćdziesiąt sekund później wyrównał Łukasz Gancarz. Kilka minut potem ponownie Polonia wyszła na prowadzenie a gola zdobył niezawodny Michał Haftkowski. Niestety to było wszystko co pokazali „poloniści” w pierwszej połowie. Dwa kolejne ciosy zadali rywale z Wielkopolski, którzy po trafieniach ponownie Gancarza i Patryka Brońskiego wyszli na jednobramkowe prowadzenie. Zaraz po wznowieniu gry kolejnego gola zdobyli kostrzynianie. Do naszej siatki trafił Zbigniew Szczepanik i zrobiło się 4:2. Przy dwubramkowym prowadzeniu Lechii, słubiczanie przyśpieszyli nieco tempo rozgrywania akcji i dało to efekty bramkowe.
Najpierw kontaktowego gola zdobył Marcin Pietrzak. Następnie rzutu karnego nie wykorzystał Adam Więckowski, który jednak chwilę później zrehabilitował się i doprowadził do wyrównania. Ostatecznie sobotnie spotkanie zakończyło się remisem 4:4 i napewno po nim trenerzy naszego zespołu mają kolejny materiał do przemyśleń. Nielicznymi pozytywnymi akcentami tego spotkania są napewno pierwsze gole w drugoligowej drużynie osiemnastoletniego Mateusza Klimczaka i o rok starszego Marcina Pietrzaka. W środę poloniści w drodze powrotnej z Szamotuł zagrają kolejny test mecz z liderem III ligi Polonią Nowy Tomyśl. Spotkanie rozegrane zostanie w Grodzisku Wielkopolskim.
[info: Polonia Słubice]
