Decydujący bieg na 110 m ppł z udziałem Polaka odbył się wieczorem 16 maja. Wcześniej w fazie eliminacyjnej podbiegł 13.86, co było jego nowym rekordem życiowym. Drugie podejście było jeszcze lepsze – Kuba na starcie wystrzelił jak z procy, a na mecie zameldował się z czasem 13.72, co łącznie, po podsumowaniu dwóch rund, dało mu siódme miejsce.
Do upragnionego medalu nieco zabrakło, bo rywale byli jeszcze szybsi. - Finałowy bieg stał na bardzo wysokim poziomie, każdy z zawodników znacznie się poprawił – ocenia szkoleniowiec Jacek Grześkowiak. Wygrał reprezentant Kataru z niewiarygodnym wręcz czasem 13.17.
Co jeszcze mówi trener o starcie swojego podopiecznego? – To bardzo cenne doświadczenie i bezpośredni kontakt z najlepszymi na świecie. Dwie życiówki i dwa starty, to świetny bilans. Jesteśmy w pozytywnych emocjach. Teraz zasłużona przerwa i już myślimy o przyszłości – powiedział w rozmowie z naszą redakcją.
A jak wyglądał sam bieg? Poniżej nagranie.