To nie było udany weekend dla SKP Słubice. Kibice liczyli na kolejne zwycięstwo, ale potyczka ze Zniczem Trzemeszno okazała się zbyt dużym wyzwaniem. Po zaciętym pojedynku biało-niebiescy przegrali u siebie 1:2.
O przebiegu spotkania pisze nasz korespondent Łukasz Najder. Poniżej jego relacja.
Jeszcze przed meczem miała miejsce miła uroczystość. Z okazji narodzin syna zawodnicy oraz zarząd klubu wręczyli Czesiowi Biesiadzie ogromnego misia dla małego Oskara. Chwilę później rozpoczął się mecz.
Goście od samego początku bronili dostępu do własnej bramki, a z czasem to nasi zawodnicy mieli dużo problemów pod własną bramką. Zawodnicy Znicza byli szybsi i bardziej zmotywowani. Szczególnie groźne były stałe fragmenty gry oraz długie wyrzuty z autu, gdzie rośli zawodnicy gości mieli okazje do pokazania swoich umiejętności w grze w powietrzu. Po jednym z takich wrzutów świetną interwencją popisał się nasz bramkarz Bartek Kuźmicz.
Chwilę później było jednak 0-1. Nieporozumienie naszego obrońcy z bramkarzem wykorzystał napastnik gości, który trącił piłkę, a próbujący ratować sytuację Kuźmicz powalił go w polu karnym. Chwilę później pewnym strzałem obrońca gości dał im prowadzenie.W pierwszej połowie nie wydarzyło się już nic interesującego. W przerwie spotkania odbyła się kolejna krótka uroczystość. Zarząd klubu oraz trener wręczyli Aleksandrze i Pawłowi Sokołowskim pamiątkową paterę dziękując za wkład w życie i funkcjonowanie klubu SKP Słubice.
Po ostrej reprymendzie w przerwie spotkania nasi zawodnicy wyszli na drugą połowę i zaczęli ją najlepiej jak tylko mogli. Akcję strzałem z lewej nogi zakończył bramką Dominik Gabrysz, dla którego była to druga bramka w sezonie. Goście stracili impet i od tego momentu już tylko nasi zawodnicy atakowali, a goście wybijali piłkę jak najdalej od własnej bramki. Kiedy wydawało się, że bramka dla gospodarzy jest kwestią czasu, padł gol, ale dla gości. Zawodnik Znicza urwał się obrońcom i ruszył w stronę bramki, a że żaden z naszych zawodników nie ruszył w jego stronę to chwilę później mógł cieszyć się z trafienia.
Po straconej bramce nasi gracze rzucili się do ataków i tak najbliżej doprowadzenia do remisu był Mateusz Zając, który technicznym, plasowanym strzałem z 18 metrów trafił w poprzeczkę. Wygrał dziś zespół, który był skuteczniejszy i bardziej zaangażowany. Szkoda straconych punktów, ale liga jest w tym sezonie tak wyrównana, że jeszcze wszystko jest możliwe.
SKP Słubice - Znicz Trzemeszno 1:2 (0:1). Bramka: Dominik Gabrysz.
Skład KP: Bartosz Kuźmicz - Norbert Polowczyk (75' Damian Szydło), Bartek Tomków, Adrian Wroński (70' Robert Rommel) - Czesiu Biesiada (65' Tomek Frąckowiak), Dawid Rękawiecki (75' Dominik Gaudyn), Marcin Bulcewicz, Patyk Krasiński - Konrad Olejnik (60' Dawid Baranowski), Mateusz Zają. Trener: Przemysław Majchrzak.
Porażka zepchnęła słubiczan na 8 miejsce w tabeli A klasy, ale sytuacja jest bardzo wyrównana i do wicelidera SKP traci tylko 3 punkty. Okazja do ich zdobycia już za tydzień, kiedy to nasza drużyna zmierzy się na wyjeździe z Celulozą Kostrzyn.
Mecz odbędzie się 13 października o godz. 16.00.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.