Po ubiegłotygodniowej porażce u siebie z ekipą GKP Pszczew, na wyjazd do Drzeńska zawodnicy SKP Słubice jechali bardzo zmotywowani. Gra była już znacznie lepsza, ale znowu brakowało szczęścia i skuteczności, a spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2 i podziałem punktów.
Mecz z drużyną Chrobrego zaczął się od ataków SKP. Gospodarze skutecznie bronili się do 29 minuty, kiedy to pierwszą bramkę strzelił Mateusz Zając (po akcji Piotra Mrozińskiego). Po zaledwie 7 minutach był już jednak remis. Biało-niebiescy podobnie jak tydzień temu stracili gola po stałym fragmencie gry (rzut wolny bity z dużej odległości). Tym razem podziałało to na nich motywująco, bo jeszcze przed przerwą w zamieszaniu podbramkowym wynik podwyższył Krystian Jasiński.
Po zmianie stron gospodarze zaatakowali, ale na zawodnikach ze Słubic nie zrobiło to większego wrażenia. Dalej starali się podwyższyć wynik i byli ku temu bardzo bliscy. Niestety za każdym razem brakowało albo szczęścia albo dokładności. Obu tych rzeczy nie zabrakło graczom Chrobrego w 64 minucie, kiedy to pięknym uderzeniem pod poprzeczkę z 30 metrów doprowadzili do wyrównania.
W ostatnich minutach mecz SKP próbował przechylic szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale kolejne akcje nie przynosiły efektu. Gospodarze aż dwukrotnie wybijali piłkę z linii bramkowej. Mecz ostatecznie zakończył się remisem i podziałem punktów.
SKP Słubice nadal pozostaje liderem rozgrywek A klasy, ale z 8 punktowej przewagi na zakończenie rundy jesiennej został już tylko punkt (drudzy są Zieloni Lubiechnia Wielka). Kolejny mecz już 3 maja o godz. 18.30 na własnym terenie. Rywalem słubiczan będzie Zorza Kowalów.
Chrobry Drzeńsko - SKP Słubice 2:2 (1:2)
Skład SKP: Paweł Sokołowski - Norbert Polowczyk (70' Mariusz Zborowski), Przemysław Piasecki, Łukasz Najder (C), Tomasz Krajewski - Paweł Rygiel, Piotr Mroziński, Maciej Bartczak, Krystian Jasiński - Mateusz Zając, Łukasz Kozyra.