Zamieszanie w budynku Starostwa Powiatowego w Słubicach trwało kilka godzin. O godz. 9.00 pojawił się odwołany 22 marca starosta słubicki Piotr Łuczyński, któremu towarzyszył jego zastępca Tomasz Stupienko. Razem weszli do gabinetu starosty Marcin Jabłońskiego. Przy stole siedzieli także współpracownicy obecnego szefa powiatu, m.in. Amelia Szołtun z zarządu oraz radni Witold Bocheński i Andrzej Bycka.
Piotr Łuczyński wezwał Marcina Jabłońskiego do opuszczenia gabinetu. Obaj przez długi czas dyskutowali przekonując do swoich racji. Bezskutecznie. Na sali zaczęło robić się nerwowo, w słowne przepychanki z Piotrem Łuczyńskim wdali się pozostali radni. Wszystko w towarzystwie kamer i obiektywów lokalnych i ogólnopolskich mediów.
Marcin Jabłoński nie oddał gabinetu. Piotr Łuczyński postanowił spotkać się z pracownikami starostwa. Na spotkaniu poinformował ich, że jest legalnie funkcjonującym starostą, a następnie wezwał policję. Chciał, aby mundurowi umożliwili mu wejście do gabinetu i rozpoczęcie pracy.
Przybyły na miejsce patrol, po wysłuchaniu stron oraz zapoznaniu się z dostarczonymi przez obu starostów dokumentami, postanowił nie podejmować interwencji. Piotr Łuczyński ostatecznie opuścił budynek starostwa i udał się na komendę w celu złożenia doniesienia, a Marcin Jabłoński wydał oświadczenie dla mediów.
Całe zamieszanie - zdumieni i nieco zdezorientowani - obserwowali zarówno petenci, jak i pracownicy starostwa. Ci ostatni pytani przez nas, kto jest właściwym starostą i czyich poleceń będa słuchać, bezradnie rozkładali ręce.
Klamrą spinającą patową sytuację była sesja Rady Powiatu Słubickiego, która rozpoczęła się o godz. 14. W trakcie sesji radni podjęli uchwałę o rozpoczęciu procedury odwoławczej od decyzji wojewody lubuskiego. Piotrowi Łuczyńskiemu udzielono głosu, jednak nie przekonał on swoimi argumentami większości radnych, którzy podjęli jeszcze jedną uchwałę - wyrażającą poparcie dla obecnego zarządu i starosty Marcina Jabłońskiego. Obie uchwały przegłosowano w stosunku 12:3
Relację z dzisiejszego dnia w słubickim starostwie znajdziecie w poniższym materiale wideo. Link do oryginalnego nagrania w jakość HD - KLIKNIJ.
Więcej informacji o okolicznościach odwołania starosty Piotra Łuczyńskiego oraz decyzji wojewody lubuskiego, który uznał to odwołanie za niezgodne z prawem, przeczytacie w naszej poprzedniej publikacji - KLIKNIJ.
Komentarze
obudzcie sie wszyscy ! apel do wszystkich nie wtajemniczonych: obojetnie co sie wydarzy, wszyscy ktorzy na ta chwile przeciwstawiaja sie Panu MJ, beda predzej czy pozniej na pozycji przegranej. Wygraja sprzymierzency Pana JM, jego Przyjaciele , jego znajomi. Dlaczego ? Dlatego, ze PAN JM, na ta chwile bardzo spokojnie , i z nalezyta klasa, podchodzi do calej sprawy. Jesli nawet nie utrzyma stanowiska, to pojawi sie w innej , o wiele bardziej wplywowej roli !!!!!!!!
Prosze przyjrzec sie wypowiedziom Panow "starostow" ! Przeciez Pan L zachowuje sie jak wiesniak, kompletna porazka, zero klasy, zero taktu.A jak zachowuje sie Pan JM ? Facet z klasa ! nie wazne czy ma racje , czy tez nie ! potrafi sie wyslowic, potrafi ze stoickim spokojem podejsc do sprawy ! Zajmowal juz stanowiska i przebywal w kregach, w ktorych Pan L by sie nigdy nie odnalazl !
Panie MJ, po sasiedzku, jesli nie powiedzie sie Panu w starostwie, to wysle Panu oferte pracy, i bedzie Pan zadowolony, do momentu az kregi stoleczne powolaja Pana na cos wyzszego, wowczas pomoze mi Pan zwalczyc ta durnote, ktora tutaj w miescie panuje. Nie jest Pan sam, jestesmy za Panem. "Das Geld regiert die Welt" ------- und der Knüppel den Hund ------
Wir haben das erste von dem Sprichwort. Ihre Gegner haben nur ein grosses Maul
Właśnie Pan Jabłoński dostaje ofertę pracy, w zamian pomoże jakiemuś aniołkowi w jego partykularnych interesach. Przekupstwo polityczne, czy jakoś tak, to się nazywa?
A może aniołek, jak przystało na sąsiada, wie coś więcej i pochwali się jak, to było z tą obwodnicą?
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.