Wczoraj w Rzepinie doszło do oszustwa metodą "na policjanta". Sprawca podszywając się pod funkcjonariusza policji próbował wyłudzić 30 tysięcy złotych od 62-letniej kobiety. Dzięki szybkiej reakcji prawdziwych policjantów udało się zablokować transakcję i pieniądze powróciły do pokrzywdzonej.
Wczoraj na telefon stacjonarny jednej z mieszkanek Rzepina zadzwonił nieznany mężczyzna. Przedstawił się jako jej bratanek i poprosił o spotkanie oraz numer telefonu komórkowego. 62-latka podała numer komórki i zakończyła rozmowę. Chwilę po tym do kobiety zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako funkcjonariusz policji - starszy aspirant Jan Mrożek, pracujący w wydziale do spraw wyłudzeń.
W rozmowie przekonał kobietę, aby ta przelała swoje oszczędności na wskazane przez niego konto bankowe, gdyż pieniądze na jej koncie są zagrożone. Gdy 62-latka poddała w wątpliwość całą rozmowę, mężczyzna polecił jej zadzwonić na numer 997 i potwierdzić wszystkie informacje. Jednocześnie zabronił jej dzwonić z telefonu komórkowego. Rozłączył się, a kobieta po chwili zadzwoniła na numer 997. Nie wiedziała jednak, że oszuści podłączyli się pod jej linię telefoniczną.
Pod rzekomym numerem 997 zgłosił się mężczyzna podający się za dyżurnego policji i potwierdził, że Jan Mrożek jest funkcjonariuszem.. Po chwili, już na telefon komórkowy kobiety, zadzwonił wcześniejszy rozmówca i polecił aby udała się do banku i nie rozłączała telefonu. Po dokonanej transakcji i przelaniu 30 tysięcy złotych nakazał kobiecie, aby poszła na komisariat policji, gdzie będzie na nią czekać.
Gdy po dłuższej chwili nie zjawiał się, kobieta nabrała podejrzeń. Zapytała rozmówcę, czy to nie jest czasami jakieś oszustwo, wtedy mężczyzna rozłączył się. Zaniepokojona postanowiła zawiadomić policjantów na komisariacie. Rzepińscy policjanci natychmiast przystąpili do akcji. Udało im się zablokować przelew i pieniądze wróciły na konto pokrzywdzonej kobiety.
Informację o zdarzeniu przekazała nam Magdalena Jankowska, rzecznik prasowy słubickiej policji. Policja apeluje o czujność i rozwagę, które pomogą uchronić się przed konsekwencjami poważnych strat finansowych.
-----
Zachęcamy do zapoznania się z oficjalnym komunikatem dotyczącym działania oszustów metodą "na wnuczka".
Przestępcy działają przede wszystkim w ciągu dnia i do zrealizowania swojego czynu potrzebują obecności domowników w ich mieszkaniu. Ich działanie oparte jest na udawaniu kogoś kim nie są. Podają się najczęściej za krewnych lub osoby z nimi związane. Oszuści wykorzystują telefon w celu wyłudzenia gotówki. Wybierają osoby starsze i prowadzą rozmowę w taki sposób , aby oszukiwana osoba uwierzyła, że rozmawia z kimś ze swojej rodziny i sama wymieniła jego imię oraz inne dane, pozwalające przestępcom wiarygodnie pokierować dalszą rozmową. Najczęściej oszust informuje swoja ofiarę, że ktoś z jej rodziny miał wypadek samochodowy i pilnie potrzebuje pieniędzy, aby polubownie załatwić sprawę.
Kiedy oszustowi udaje się nakłonić osobę pokrzywdzoną do przekazania gotówki informuje ją, że nie będzie mógł osobiście odebrać pieniędzy i po gotówkę przyjedzie kolega lub inna osoba. Przestępcom chodzi o to, aby skłonić ofiarę do przekazania pieniędzy nieznajomemu, mimo że będzie widziała oszusta po raz pierwszy w życiu. Odbierający pieniądze, aby uwiarygodnić całą sytuację przekazuje oszukanej osobie nawet telefon komórkowy, umożliwiając w ten sposób ponowną rozmowę z „wnuczkiem”, co ma dodatkowo uśpić czujność pokrzywdzonej osoby. Przestępcy wielokrotnie dzwonią w krótkich odstępach czasu w celu wywarcia presji i nakłonienia do szybkiego przekazania pieniędzy. Takie częste telefony mają także utrudnić osobie oszukiwanej nawiązanie kontaktu z członkami rodziny, rzekomo proszącymi o pomoc finansową.
PAMIĘTAJ!
Policjanci nigdy nie proszą o przelanie pieniędzy. W razie jakichkolwiek podejrzeń należy natychmiast poinformować policję. Nieumundurowani funkcjonariusze Policji są zobowiązani do okazania legitymacji służbowej, w taki sposób, aby umożliwić zainteresowanemu odczytanie osobiste jego danych, numeru służbowego, organu wydającego, a policjanci ponadto podają nazwę swojej jednostki. W trakcie interwencji funkcjonariusze podają również podstawę prawną i faktyczną prowadzonych czynności służbowych. Prawdziwi policjanci nie będą wykonywali czynności procesowych w miejscach odludnych, czy też ciemnych bramach.
Gdy podejrzewamy, że mamy do czynienia z oszustem, nie wahajmy się zadzwonić na Policję pod bezpłatny numer 997 lub 112.