Lubuscy celni zatrzymali mężczyznę, który próbował wwieźć do Polski 2 kg marihuany i kilogram amfetaminy. Narkotykowy kurier wracał do kraju rejsowym autobusem z Belgii.
Do ujawnienia doszło podczas rutynowej kontroli drogowej niedaleko Świecka. Autokarem podróżowało 58 osób. Jednego z pasażerów celnicy z mobilnego patrolu wytypowali do szczegółowej kontroli. Okazało się, że nie posiada dokumentów potwierdzających tożsamość. Oświadczył, że zostały mu skradzione tuż przed wyjazdem.
- W trakcie kontroli bagażu wśród odzieży i artykułów spożywczych ujawniony został hermetycznie zamknięty pakunek w czarnej folii z zawartością proszku koloru białego, natomiast w torbie podróżnej duży pakunek w czarnej folii owinięty dodatkowo bezbarwną folią streczową z zawartością suszu roślinnego – poinformowała Beata Downar-Zapolska z Izby Celnej w Rzepinie.
Wszyscy podróżujący autokarem musieli pofatygować się do pomieszczenia szczegółowych przeszukań. Podczas sprawdzania znalazły się rzekomo zgubione dokumenty narkotykowego kuriera, którym okazał się 34-letni mieszkaniec Wielkopolski. Sprawa została przekazana funkcjonariuszom CBŚ, którzy prowadzą śledztwo pod nadzorem prokuratury w Słubicach.
Jak informują celnicy, od początku tego roku ujawnili ponad 11 kg różnego rodzaju środków odurzających.
[fot. Izba Celna Rzepin]