Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
Rusza cykl szkoleń językowych dla policjantów z przygranicznych jednostek. Polscy funkcjonariusze wspólnie z kolegami zza Odry będą uczyć się języka sąsiada. W projekcie wezmą udział również policjanci z Komendy Powiatowej w Słubicach.

- Celem przedsięwzięcia jest praktyczne przeszkolenie językowe policjantów, którzy uczestniczą we wspólnych patrolach po obydwu stronach granicy. Wytypowani policjanci już wcześniej starali się poszerzać swoje kwalifikacje językowe, teraz przyszedł czas na wykorzystanie umiejętności w praktyce - informuje Sławomir Konieczny, rzecznik prasowy  Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp.

policja szkolenie

W kursie będzie uczestniczyć grupa 60 policjantów. Przez dwa tygodnie pobytu w Niemczech wezmą udział zarówno w zajęciach językowych, jak i praktycznym szkoleniu w policyjnej jednostce. Zdobyta wiedza zostanie wykorzystana podczas wspólnych działań. W siedzibie niemieckiej policji we Frankfurcie nad Odrą odbyło się już spotkania inaugurujące projekt. Całość działań finansuje strona niemiecka, która na ten cel pozyskała dotację ze środków Unii Europejskiej.

- Już dziś lubuscy policjanci mają techniczną możliwość prowadzenie bieżącej korespondencji radiowej z kolegami z Niemiec. Wzajemna wymiana informacji jest niezbędna, chociażby podczas prowadzenia pościgów transgranicznych czy poszukiwania zaginionych osób. Warunkiem korzystania z nowoczesnych rozwiązań teleinformatycznych jest szybkie zrozumienie przekazu prowadzonego w obydwu językach. Po zdobyciu niezbędnych kwalifikacji lubuscy policjanci nie powinni mieć z tym problemu – podsumowuje rzecznik KWP.

[fot, KPP Słubice]
Spodobał Ci się artykuł? Daj lajka i udostępnij dalej. Dziękujemy :)

Komentarze   

#1 jawamdame 2012-10-21 16:30
Totalna bzdura, jakis czas temu w Słubicach uderzył mnie samochód na niemieckich numerach z Frankfurtu, po czym zaczął uciekać do niemiec... dogoniłem go po niemieckiej stronie lecz nic nie mogłem zrobić... Pan nie przyznał się ani nie okazał dokumentów. Gdy zajscie zglosilem w Słubicach okazalo sie ze nie mamy podpisanej umowy na mocy ktorej moglibysmy scigac niemieckich sprawcow natomiast policja we Frankfurcie powiedziala mi ze zdarzenie mialo miejsce na terenie Słubic wiec sprawa musi sie zajac polska Policja - oto cala nasza wspolpraca.... szkode musialem naprawic z AC
#2 kreplas 2012-10-21 16:41
jawamdame, trzeba bylo spisać numery i zglosić szkodę do swojego ubezpieczyciela i na policję. Policja musi zgloszenie przyjąć. Z tym dokumentem idziesz do ubezpieczyciela i on, za pomocą Narodowego Biura Ubezpieczeniowego likwiduje szkodę z polisy sprawcy. Tak to mniej więcej dziala. Mnie się to samo zdarzylo na Wawrzyniaka 10 lat temu. Fakt, że na odszkodowanie czekalem 3 miesiące, ale dostalem tyle, że spokojnie naprawilem auto w serwisie.
#3 jawamdame 2012-10-21 17:02
Numery podalem zarowno polskiej jak i niemieckiej policji, zrobilem tez zdjecie komorka, po czasie oczywiscie przyszlo umorzenie a policja poinformowala mnie ze sprawce mam scigac z powodztwa cywilnego
#4 Góral 2012-10-21 17:30
Mandaty z Frankfurtu przychodzą do Słubiczan, tymczasem Niemcy u nas nie są karani, jeżdżą po Słubicach jak chcą, łamią przepisy, parkują gdzie popadnie, jeżdżą bez świateł, powodują wypadki i nic się nie robi. Przypuszczam że kurs niemieckiego nic tu nie zmieni, potrzeba zachęcić policjantów do kontroli niemców !!!

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.