Funkcjonariusze Straży Granicznej odnaleźli samochód Renault Scenic, który został skradziony ubiegłej nocy w jednym z salonów w Berlinie. Pojazd udało się zatrzymać dzięki pomocy niemieckich służb.
Pogranicznicy z placówki w Świecku otrzymali informację od niemieckich służb, że kierujący osobowym Renault Scenic nie zatrzymał się do kontroli drogowej i zaczął uciekać w kierunku byłego przejścia granicznego w Świecku. Jadący od strony Poznania patrol Straży Granicznej zauważył na jednym z parkingów pojazd, który pasował do opisu poszukiwanego pojazdu.
Po dokładnym sprawdzeniu okazało się, że samochód został skradziony minionej nocy z salonu w Berlinie. Wartość zatrzymanego pojazdu szacuje się na około 100 tys. złotych. Obecnie trwają czynności mające na celu ustalenie kierującego skradzionym pojazdem.
[fot: NoOSG]
Komentarze
Obrazek I. Jakieś auto parkuje doslownie na pasach. Jedzie straż miejska busem. Mijają auto jakby nigdy nic.
Obrazek II, tego samego dnia. Ta sama ulica tylko 200 metrów dalej. Dokladnie taki sam obrazek: auto parkuje tuż za skrzyżowaniem na przejściu dla pieszych (najważniejsze, żeby bylo naprzeciwko okien). Straż miejska jedzie obok i ŻADNEJ REAKCJI!
Obrazek III. Jedzie sobie autko, za nim straż miejska. Samochód zatrzymuje się tuż za przejściem dla pieszych, na skrzyżowaniu, żeby wysadzić pasażerkę. Straż miejska zatrzymuje się za nim i jakby nigdy nic nie reaguje.
Obrazek IV, naprzeciwko poczty. Na miejscu dla niepelnosprawnych, a częściowo na chodniku parkuje passat, żadnego znaczka za szybą, że należy do osoby niepelnosprawnej. Jedzie straż miejska. Strażnicy nawet nie spojrzeli w jego kierunku!
Przykladów jest mnóstwo.
Rozumiem, że można mieć w tym czasie inne zadanie do wykonania, ale nie widzę powodu braku reakcji.
Coraz częściej dochodzę do wniosku, że straż miejska w Slubicach to taka atrapa.
W każdą sobote i nie tylko jest i po kilka aut pieniądz sam pcha sie do kieszeni ale straż albo ma ciemnie okulary albo ma to gdzies....czy jest ktoś kto wie o co tu chodzi?
Chodzę po mieście, bo jest zbyt male, żeby jeździć samochodem - wszędzie blisko :).
Przykady byly ewidentne,rażące w oczy;).
Pytanie brzmi: dlaczego SM nie reaguje? Tak naprawdę, to guzik mnie obchodzi jak kto parkuje, jestem tak nauczony, że parkuję zgodnie z przepisami, zapinam pasy, nie rozmawiam przez komórkę w czasie jazdy, nie przeskakuję na pomarańczowym i czasem nawet puszczę pieszych za zebrze. I nie jeżdżę po mieście 100km/h. Charakter taki.
chyba rower taki?
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.