Kuchnia ukraińska kojarzy nam się z blinami, pierogami, pielmieni, barszczem czy solianką. To bez wątpienia pyszne potrawy, warte spróbowania podczas wizyty w regionalnej restauracji lub przygotowania w domu. A co najczęściej pije się w tym kraju? Odpowiedź zaskoczy tylko częściowo.
Napoje na powitanie dnia
W większości krajów świata pija się herbatę, a na Ukrainie robi się to szczególnie chętnie. Jest to bowiem napój od lat znany, popularny, pijany zarówno na pobudzenie na początek dnia, jak i w porze kolacji. Smaki ukraińskich herbat są wyraziste, raczej mocne, pełne esencji, którą często łamie się przez dodanie plasterka cytryny czy odrobiny mleka. Również kawa, kolejny z klasycznych porannych napojów, cieszy się wielką estymą. W tym miejscu warto dodać, że to właśnie na terytorium obecnej Ukrainy pojawiły się jedne z pierwszych kawiarni w Europie. Przedwojenny Lwów był zresztą bardzo znany i ceniony przez turystów właśnie z sieci kawiarenek, restauracji i wieczornego życia. Bardzo popularnym napojem na Ukrainie jest także kwas chlebowy. Był czas, kiedy i w Polsce napój ten był ceniony i chętnie pijany - niestety, przez ostatnie kilkadziesiąt lat niemal o nim zapomniano. Szkoda, bo jest pełny właściwości odżywczych i poleca się picie go „dla zdrowia”, czyli by podnosić odporność organizmu. Smak jest specyficzny, lekko kwaskowy, może być z nutą karmelu i lekkimi, naturalnymi bąbelkami. Skoro zaś mowa o bąbelkach, w dodatku naturalnych, to na myśl przychodzi oczywiście woda Borjomi. Sklep ukraiński, foodex24, sprowadza ją dla klientów z Gruzji – tam bowiem leży jej ojczyzna. O wyjątkowa woda, dosłownie jedyna taka na świecie, wydobywająca się naturalnie z pokładów liczących sobie całe wieki. Mówi się, że doskonale wpływa na skórę, odporność, układ trawienny i moczowy.
Napoje na wieczór
Trawienie poprawiają także wina – pite w umiarze rzecz jasna. Co ciekawe, Ukraina jest prawdziwym zagłębiem winiarskim i a miejscowe napitki bywają zestawiane z włoskimi czy francuskimi. Popularność tych napojów na polskim i europejskim rynku jest na razie nieduża, dopiero uczymy się, że w ogóle jest taka możliwość. Przyczyna, według ukraińskich eksporterów, leży w tym, że te wina są tak dobre i chętnie pijane, że wcześniej niemalże cały asortyment był konsumowany lokalnie. Trochę lepiej ma się rzecz z piwami z Ukrainy. Okazało się, że chętnie sięgają po nie polscy smakosze pienistego trunku, doceniając za smak, aromat i naturalne składniki. Na tym rynku prężnie działają zarówno duże browary, jak i małe zakłady, specjalizujące się w piwie kraftowym.
Jednak w kategorii trunków nie ma popularniejszego, niż wódka z Ukrainy. Doceniamy ją od lat – i nie tylko zresztą my, bo regularnie pojawia się w zestawieniach najlepszych wódek świata (zresztą obok polskich). Tu również smakosze mocno podkreślają, że są to produkty wysokogatunkowe, a takie marki jak Khortysa, Hlebniy Dar czy Nemiroff są już dobrze znane i rozpoznawalne na naszym rynku.
[artykuł partnerski]