Tak gorąco w Słubicach w tym roku jeszcze nie było. Za nami dwa wyjątkowo upalne dni, które przyniosły rekordowe temperatury w skali całego kraju. Ich najwyższy poziom zanotowano właśnie w naszym mieście – 37.8 stopni Celsjusza.
Fala upałów przetacza się przez Polskę i bardzo doskwiera mieszkańcom. W lasach sucho, poziom wód w rzekach wyjątkowo niski, a w miastach, gdzie dominują asfalt i beton, wyjątkowo gorąco.
Na pogodowej mapie Polski wyróżniają się Słubice. 19 i 20 lipca stacja IMGW w naszym mieście zanotowała najwyższe maksymalne temperatury w skali kraju. We wtorek było to 34.8°C, a dzień później aż 37.8°C! Dla porównania najchłodniejszymi miejscami w Polsce były wtedy odpowiednio Ustka (22.1°C) oraz Suwałki (23.8°C). Miejski zegar na placu Przyjaźni regularnie pokazywał temperatury powyżej 44°C.
Za nami też noc tropikalna (czyli taka z temperaturą minimalną powyżej 20°C). I tutaj Słubice pozostały najcieplejszym miejscem w Polsce - w nocy z 20 na 21 lipca najniższa temperatura wyniosła aż 22.8°C. A jeszcze o północy było to blisko 30°C!
Mieszkańcy spacerujący po wale przeciwpowodziowym wokół Słubic mogą zaobserwować niepokojąco niski poziom wody w Odrze. 20 lipca o godz. 15:00 było to tylko 80 cm. Co prawda dzisiaj w ciągu dnia przybyło kilka cm, ale wg prognoz hydrologów nie należy spodziewać się zbyt szybkich wzrostów.
Rekordowe temperatury w Słubicach spowodowały, że od kilku dni o naszym mieście mówi większość stacji radiowych i telewizyjnych w swoich raportach pogodowych. Jeden z naszych czytelników zażartował, że skoro Słubice są polskim biegunem ciepła, to może warto uczynić z tego… atrakcję turystyczną?
A kiedy pogoda przestanie nam tak doskwierać? W najbliższych dniach powinno być coraz chłodniej. Na najbliższy weekend prognozy mówią o temperaturach nieco powyżej 20°C, w sobotę może nawet spaść deszcz.