Nie żyje Piotr Nowak, wieloletni pracownik Collegium Polonicum. Zmarł tragicznie we wczorajszym wypadku samochodowym w Kunicach. Lokalna społeczność poniosła dużą stratę.
Nie wszyscy wiedzą, ale to właśnie dzięki panu Piotrowi odbyły się dziesiątki imprez i wydarzeń w samym Collegium Polonicum czy Słubickim Miejskim Ośrodku Kultury. Był osobą odpowiedzialną za sprawne działanie systemu nagłośnienia i wszelkie kwestie techniczne. Nie raz przemknął pod sceną niezauważony podłączając odpowiedni sprzęt czy błyskawicznie reagując na niespodziewane problemy.
Ale nie tylko tym się zajmował. Był zaangażowany w pomoc osobom potrzebujących. Był wolontariuszem Fundacji Grupy Pomagamy, której też pomagał w różnych rolach, nie tylko jako niezastąpiony dźwiękowiec.
- Piotruś, będzie nam ciebie brakowało. Odszedł przyjaciel naszej fundacji, zawsze mogliśmy na niego liczyć – napisała na stronie fundacji prezeska Aleksandra Kołek.
Z ogromnym żalem żegna go również społeczność Kunic, gdzie mieszkał. - Tak jak Piotr rozświetlał nasze Kunice, tak my dzisiaj zapalmy mu światełko. Pod krzyżem tworzymy serce ku pamięci – zaapelowała do mieszkańców rada sołecka.
Kondolencje rodzinie i bliskim złożyli również pracownicy i dyrekcja Collegium Polonicum, którego od wielu lat był nieodłącznym i ważnym elementem. - Życzliwy kolega i wspaniały fachowiec. Wraz ze śmiercią Piotra cały zespół Collegium Polonicum poniósł ogromną stratę – napisali w komunikacie na swojej stronie.
Nasza redakcja również przyłącza się do kondolencji. Mieliśmy okazję współpracować z panem Piotrem wiele razy. Był zawsze skory do rozmowy, skromny, chętny pomocy, ale przede wszystkim świetny w tym, co robił. Będzie go brakować.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.