Od 10 października w całej Polsce wprowadzono obowiązek zakrywania nosa i twarzy w miejscach publicznych. Nakaz wzbudza wiele kontrowersji. Tych, którzy go nie przestrzegają, ściga policja. Sprawdziliśmy, ile wystawiła mandatów i pouczeń na terenie Słubic. 

Maseczki zakrywające twarz musimy nosić nie tylko w trakcie wizyty w urzędzie, sklepie czy na poczcie, ale także w przestrzeni publicznej, np. w parku czy na ulicy. Zgodnie z zapowiedzią premiera, osoby nieprzestrzegające tego obostrzenia mają być surowo karane w myśl hasła „zero tolerancji”.

Służbą odpowiedzialną za kontrolę nowych wytycznych jest przede wszystkim policja. Jak wygląda sytuacja w Słubicach? - Od 10 października nasi funkcjonariusze sprawdzają czy mieszkańcy noszą maseczki w miejscach publicznych – wyjaśnia Magdalena Jankowska z Komendy Powiatowej Policji w Słubicach. – Nie organizujemy specjalnych akcji czy kontroli, jest to po prostu dodatkowe zadanie w ramach naszej codziennej służby – dodaje.

A jak z rządową zasadą "zero tolerancji"? – To jest indywidualne podejście każdego policjanta, który ocenia sytuację i w zależności od niej wystawia mandat albo poucza taką osobę – podkreśla M. Jankowska.

Jak przyznaje, policjanci są też wzywani do „bezmaseczkowców” przez samych mieszkańców. – Odbieramy telefony, w których jesteśmy informowani, że w jakimś miejscu grupują się ludzie bez maseczek. Na takie zgłoszenia również reagujemy – mówi nasza rozmówczyni.

Rzeczniczkę policji zapytaliśmy również o skalę tych kontroli. Na przestrzeni pierwszych 4 dni obowiązywania nowych obostrzeń (od 10 do 14 października), słubiccy policjanci wystawili 30 mandatów za brak maseczki. Pouczyli też 48 osób o obowiązku jej noszenia. W 2 przypadkach skierowano sprawę do sądu.

Policja zapowiada, że kontrole będą nadal. – Brak maseczki to wykroczenie. Dla naszego wspólnego bezpieczeństwa pamiętajmy, aby ją nosić – apelują mundurowi. Przypomnijmy, za brak maseczki można zostać ukaranym mandatem w wysokości do 500 zł.